one day you see a strange little girl feeling blue

LENNY MEADE
VII rok, Ravenclaw, oficjalnie mugolak
patronusem panda ruda, boginem ogień, McCartney
Koło ONMS, Koło Zielarskie, Klub Eliksirów

Pełne imię — Lennon — zawdzięcza matce, największej fance Beatlesów na wyspach. Ojcu zawdzięcza błękitne oczy, piegowaty nos i bardzo prawdopodobne, że zdolności magiczne, ale tego się nie dowie, bo nigdy go nie poznała. Zawsze były tylko we dwie i choć mama potrafiła znaleźć chwilę, by zaśpiewać jej Blackbird do snu, to jednak musiała zarabiać na ich dwuosobową rodzinę. Lenny poznawała więc życie sama, słuchając jej płyt, przesiadując w miejskiej bibliotece i unikając rówieśników, dla których mała, pokraczna, mówiąca do siebie dziewczynka w starej sukience i z dziwnymi pomysłami była idealnym kozłem ofiarnym.
Lubi śnieg i szczypiący mróz. Pachnie jak mandarynki, od których prawdopodobnie jest uzależniona i mówi do zwierząt, szczerze wierząc, że ją rozumieją. Może zapomnieć pieniędzy, przekąski lub dokumentów, ale zawsze ma przy sobie książkę, coś do pisania i ulubiony notes z wielorybem, który skrywa wszystkie jej sekrety, pomysły i twórczość ciężkiego do ogarnięcia umysłu. Często mówi, zanim pomyśli, jest szczera nawet wtedy, kiedy nie powinna, i choć jest chodzącą encyklopedią i skarbnicą ciekawostek, to czasami zdaje się nie wiedzieć, jak działa świat i jak funkcjonuje się wśród ludzi; nie czyta między wierszami, nie wyłapuje subtelnej ironii, nie rozumie flirtu. Bez namysłu broni słabszych, chociaż czasami jest jak chihuahua szczekający na wilczura, służy ramieniem, nie zawsze najlepszą radą i czekoladą, której sama nie lubi, ale słyszała, że innym pomaga. Nosi za duże swetry, długie kolorowe skarpetki, jest uparta, nigdy nie powstrzymuje śmiechu, za to zawsze płacz i chodzi z głową gdzieś indziej. Ma wiele dobrych chęci, blizny po oparzeniach na plecach i ramionach, serce na właściwym miejscu, nieco wypaczony obraz świata i odrobinę zaburzony odbiór rzeczywistości. Nie jest z nią łatwo, ale na pewno ciekawie.

Na zdjęciach Felicity Jones, w tytule The Stranglers. Początkowo nie taki był mój zamiar, ale finalnie Lenny ma chyba jakieś zaburzenia, chociaż z niczym się tutaj nie zamykam. Niemniej zapraszam do wątków, może ktoś ją oswoi, zachęcam, warto :D

3 komentarze:

  1. Witamy serdecznie i życzymy udanej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  2. [Ten sam rok, dom i jej imię nakazują mi zaprosić cudowną Lenny do Vinniego ♥ Mam nadzieję, że jej repertuar nie ogranicza się do Blackbird, i że może rodzicielka ma zbiór kolekcjonerskich fantów, a Lenny taką ciekawostką zechciałaby się z moim ancymonem się podzielić? Uprzedzam, że jak się dowie to będzie niezłym wrzodem na dupie wypytującym o wszystkie szczegóły.]

    Vincent Greed

    OdpowiedzUsuń
  3. [Hej ho! Zwykle jak widzę wzmiankę o pandzie czerwonej, to jestem z miejsca kupiona. Lenny jest bardzo interesującą postacią i ciekawa jestem, czy za oparzeniami na plecach i ramionach kryje się bardziej dramatyczna historia. Póki co, nie wiem, co mogłabym Ci zaproponować, ale zapraszam serdecznie do którejś z moich postaci :D]

    Deucent Faradyne/Aleister Sheehan/Charlotte Welsh

    OdpowiedzUsuń