Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosalind Avery. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosalind Avery. Pokaż wszystkie posty

Nie żałuj umarłych, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości.

 

R O S A L I N D   A V E R Y 
VI ROK || RAVENCLAW || 11 CALI, PIÓRO PEGAZA, CZERWONY DĄB, GIĘTKA || PATRONUS RYŚ || KLUB POJEDYNKÓW || KLUB ZAKLĘĆ || KOŁO TRANSMUTACJI || CZYSTA KREW || PAN KOT

Jeszcze nie tak dawno temu siedziała na drewnianym stołku w Wielkiej Sali, z Tiarą Przydziału na czubku głowy. Była nieruchoma, napięta niczym struna. Oczy miała zamknięte, a drobne dłonie mocno zaciskała na kolanach. Tiara mruczała coś sama do siebie sprawiając, że serce dziewczyny biło jak oszalałe. W myślach powtarzała tylko trzy słowa Tylko nie Slytherin. Osobiście nie miała nic do Ślizgonów, ale jej niechlubne nazwisko w połączeniu z tym konkretnym domem spowodowałoby kolejną lawinę plotek i dziwnych spojrzeń, które to otrzymywała z matką. Wciąż nie mogła pogodzić się z faktem, że rodzicielka nie postanowiła zostać przy swoim rodzinnym nazwisku. W tedy ona mogłaby zostawić calutką przeszłość daleko w tyle. Przeszłość, z której w porównaniu do matki nie była dumna. Matki, którą niektórzy uważali za nieco dziwną i osobliwą postać. Ojca nie znała, a nawet gdyby mogła to by tego nie chciała. Wiedziała kim był i nie dziwiła jej nienawiść innych czarodziejów do niego i innych jego pokroju.

Tiara po czasie, który jej wydawał się wiecznością, wykrzyczała Ravenclaw. Rosalind rozejrzała się po sali z niedowierzaniem i ogromną ulgą. Zeskoczyła ze stołka i dość nieśmiało dołączyła do gromady Krukonów.

Od samego początku stara się udowodnić, że Tiara się nie pomyliła i jest we właściwym miejscu. Jest bystra i spostrzegawcza, a zapałem do nauki mogłaby spokojnie podzielić się z innymi. Upór i zawziętość nie pozwalają jej się nigdy poddać, zawsze stara się wszystko zrozumieć i rozwikłać. Posiada również niezwykłą wrażliwość dzięki której potrafi cieszyć się z małych rzeczy, ale i przez którą wszystko bierze bardzo do serca. Skryta, stara się nie rzucać w oczy wciąż obawiając się ataków skierowanych pod swoim adresem. Nie umie być dumna ze swojego nazwiska i nie potrafi z godnością go bronić. Wszak jakich argumentów mogłaby użyć?

W większości czasu można spotkać ją w cichych i mało uczęszczanych zakamarkach zamku. Lubi odkrywać miejsca w szkole, które nie są oczywiste. Ćwiczy rzeczy, o których dowiedziała się na zajęciach i które często wybiegają poza materiał. Gdy nie ćwiczy jej nos utkwiony jest w książkach. Ciemno blond włosy zazwyczaj ma lekko upięte, a niesforne kosmyki opadają na policzki. W samotnych wędrówkach towarzyszy jej czarny kot o niezwykle oryginalnym imieniu Pan Kot.


+ + + 
Hej! 
Całe wieki nie było mnie na blogach, wyszło się z wprawy to na pewno! Mam nadzieję, że karta mocno w oczy nie koli. Zapraszam do wątków oraz powiązań, jestem otwarta na wszelkie pomysły, zawiłości i kłopoty :) 
Zdjęcie: Pauline Hoarau
J.K.Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci