KITTY
CREEVEY
właśc. Katherine Coline Creevey, urodzona 31 sierpnia
2005 roku w Lyme Regis, w hrabstwie Dorset, VI rok w Hufflepuffie,
czarownica półkrwi, córka mugolaka Dennisa Creevey, uzdrowiciela
na oddziale Urazów Magizoologicznych oraz Ingrid Solberg, szwedzkiej
smokolog czystej krwi, jej boginem jest ciasna klatka, patronus
przybiera postać niewielkiego kota, zajęcia dodatkowe z opieki nad
magicznymi stworzeniami, zielarstwa oraz eliksirów
Zawsze chadzała własnymi ścieżkami, nawet kiedy kończył jej się
grunt pod nogami, więc rodzice musieli mieć oczy dokoła głowy.
Gdy miała trzy lata, wymyśliła sobie przyjaciela — smoka Alfreda, który pod wpływem dziadka mugola został astronautą — i ciężko powiedzieć, czy kiedykolwiek ją
opuścił; nadal pojawia się w rogach jej wypracowań i notatek.
Razem z nim zaczęła wtedy prowadzić zielnik, który do dziś jest
jej największym skarbem; na równi ze zdobycznymi łuskami smoków,
mugolskimi gumami do żucia wypełniającymi jej kieszenie i stale
powiększającą się kolekcją szyszek. Regularnie traci kawałek
brwi albo grzywki w trakcie swoich eksperymentów naukowych, we
włosach znajduje rośliny i gałęzie, na policzkach miewa smugi
ziemi, a ręce ma wiecznie podrapane. Nie interesuje ją to, co konwencjonalnie piękne, jednak adresat jedynej wysłanej przez nią kiedykolwiek
walentynki nie docenił wiersza opiewającego jego niewpisującą się
w klasyczne kanony urodę. Czasami nie odpowiada na zadane pytania,
innym razem przytula z zaskoczenia, bo nie kontroluje nagłych
napływów miłości. Nie potrzebuje używek, bo podobne efekty
wywołuje u niej naturalna ekscytacja, o którą u niej nietrudno,
zupełnie nie ma gustu modowego, kocha kolory, pstrokate wzory i
mandarynki. Jej brat bliźniak, który trafił do Gryffindoru,
twierdzi, że jest kukułczym jajem, ale i tak rzucił się za nią
do Wierzby Bijącej. Bo u Creeveyów każdy jest inny, a Kitty każdym
po trochu. Jednak jakoś nikt nikogo jeszcze nie zrzucił z klifu
podczas rodzinnego pikniku.
Tytuł: The Smiths, wizerunek: Mary Navarro
Oddam brata bliźniaka, poza nim jest jeszcze młodszy. Poszukujemy też adresata felernej walentynki oraz wszelkich innych powiązań i przypadkowych znajomości. Kitty to trochę kaczka dziwaczka, ale chyba da się lubić.