VI ROK // HUFFLEPUFF // KAPITAN // ŚCIGAJĄCA // KOŁO ZIELARSKIE // PRZEMYCONY POCKET
Kojarzy się z promykiem słońca o czwartej nad ranem, kiedy to przesiąknięte energią zagląda przez niezasłonięte z niepamięci długie okno o drewnianych ramach. Pełne radości z nadchodzącego dnia przemyka się przez kolejne gałęzie porośniętych gęsto liśćmi, by przyjemnie drażnić przymknięte oko pogrążone we śnie.
Kojarzy się i z promykiem słońca w samo południe w ten zimowy i chłodny dzień, gdy mróz wyciąga swe łapska, próbując dostać się pod materiał narzucony na ciało, w przeświadczeniu, że to własnie ono zdoła uchronić przed zimnem. Tymczasem ciepło, którym emanuje promyczek zdaje się jedynym ratunkiem, bo zabawnie mrowi w policzki, walcząc z mrozem o miejsce dla siebie. Przypomina i słońce na wiosnę, gdy to ckliwie otula opieką każdą możliwą roślinę, by dać jej powód do rozkwitu w pełnej okazałości. Jest także niczym letnie promyki, które intensywnie przepełniają powietrze podczas quidditchowych meczów, zdając się być wszędzie jednocześnie.
Kojarzy się z promykiem słońca tuż przed zachodem, gdy ospałe i ostatnimi siłami maluje na niebie barwami żółci, czerwieni, różu, turkusu, zieleni, błękitu oraz granatu. Jest i tym promykiem przebijającym się przez chmury burzowe, gdy świat zdaje się lękać przed nagłymi uderzeniami piorunów, rozlegającym się echem po ziemi. Wtedy ona, Priscilla, ratuje wszystko słonecznym uśmiechem białych, jak śnieg zębów.
Przynajmniej działa to na skrzaty, gdy chce podkraść z hogwarckiej kuchni kawałek tarty dyniowej.
Kojarzy się i z promykiem słońca w samo południe w ten zimowy i chłodny dzień, gdy mróz wyciąga swe łapska, próbując dostać się pod materiał narzucony na ciało, w przeświadczeniu, że to własnie ono zdoła uchronić przed zimnem. Tymczasem ciepło, którym emanuje promyczek zdaje się jedynym ratunkiem, bo zabawnie mrowi w policzki, walcząc z mrozem o miejsce dla siebie. Przypomina i słońce na wiosnę, gdy to ckliwie otula opieką każdą możliwą roślinę, by dać jej powód do rozkwitu w pełnej okazałości. Jest także niczym letnie promyki, które intensywnie przepełniają powietrze podczas quidditchowych meczów, zdając się być wszędzie jednocześnie.
Kojarzy się z promykiem słońca tuż przed zachodem, gdy ospałe i ostatnimi siłami maluje na niebie barwami żółci, czerwieni, różu, turkusu, zieleni, błękitu oraz granatu. Jest i tym promykiem przebijającym się przez chmury burzowe, gdy świat zdaje się lękać przed nagłymi uderzeniami piorunów, rozlegającym się echem po ziemi. Wtedy ona, Priscilla, ratuje wszystko słonecznym uśmiechem białych, jak śnieg zębów.
Przynajmniej działa to na skrzaty, gdy chce podkraść z hogwarckiej kuchni kawałek tarty dyniowej.
odautorsko
hej, witam się teraz wraz z promyczkiem, małym złodziejem słodkości, przytulankowym misiem, ale i zawziętym kapitanem;
szukamy kogoś z drużyny, z kim zna się od pierwszej jazdy pociągiem; kogoś do kogo możemy powzdychać, niekoniecznie z wzajemnością;
na wizerunku Sophie Simnett
[Stawiam kremowe piwo na niekoniecznie zdrową rywalizację, co Ty na to? <;]
OdpowiedzUsuńArsek
[Wow. Ile radość i wszystkiego, czego nie ma Cezik XD To aż przykre jakie moje życie jest puste. Anyway przyklaskuję za lekką KP, wszystko ze sobą współgra i ciężko jest się nie uśmiechnąć, widząc takie foto. Nie wiem, co mam proponować, ale proponuję siebie i wspólnie zróbmy burzę mózgów do relacji. Bo ciężko mi przepuścić, gdy może wyjść coś ciekawego!]
OdpowiedzUsuńC.R.
[Przez chwilę miałam dylemat, z którą z twoich postaci chciałabym wątek - obie są przecudownie napisane, a w mojej głowie ciągle kotłują się myśli jaki wątek Ci zafundować... No dobra, nadal mam dylemat :c ]
OdpowiedzUsuńGregorius, co w szkicach się czai.
Witamy z drugą postacią!
OdpowiedzUsuń[Skoro planuję w niedalekiej przyszłości pozbyć się naczelnego, to w sumie z blondyneczką stworzyć coś bardziej pozytywnego. Mogę iść na spontan i coś zacząć, czy wolisz omówić szczegóły?]
OdpowiedzUsuńGregorius, jedyny słuszny i prawilny prefekt Hogwartu
[Ten uśmiech *.* Zdjęcie dobrane idealnie i przykuwa uwagę. Twoje karty zawsze są miłe dla oka, estetyczne i bogate w konkrety :) Baw się dobrze i powodzenia w prowadzeniu kolejnej postaci!]
OdpowiedzUsuńMathias Rathmann/Adam Lebiediew
(Rzeczywiście przyjaciółka od serca została już chyba znaleziona ale... cholera kto powiedział, że nie może mieć dwóch? XD Ten sam rok, Hufflepuff, koło zielarskie i do tego taki promyczek - no idealna kompanka! I Vincent też jest cudowny. I teraz mam dylemat bo mój limit wątków zaraz szlag trafi. JAK ŻYĆ? Nie wiem, może jakoś to ogarnę, a jeśli mi się uda to na pewno tutaj prędzej czy później wrócę, obiecuję!)
OdpowiedzUsuńkenneth
[Cześć raz jeszcze! Jeju, jakie to jest piękne słoneczko *.* Joy chętnie trochę by ją popdrywała, tylko co wtedy na do Pris? :D]
OdpowiedzUsuńJOY
[ Cześć po raz kolejny!
OdpowiedzUsuńJakie urocze z niej Słoneczko! Choć obstawiam, że moją Annaise ta dawka pozytywnej energii mogłaby irytować. Tak więc jeśli jeszcze szukasz kogoś od lat kłótliwego, to podnosimy łapkę w górę, bo Graham to pamiętliwa bestia, w dodatku uparta i jak chce to potrafi komuś zajść za skórę]
Annaise
[Hej, cześć, piętą i czołem, Promyczku! :D Może tym razem coś nam się uda? Z Margoś są razem w drużynie, powinna dbać o swoją szukającą ^^ A z roboczych wychyla się Scorp i woła, że też coś by z tą panią pomyślał. Chodź do nas, pobawimy się ♥]
OdpowiedzUsuńMargoś i niedługo Scorpius
[Nie wiem czy coś Ci tam zjadło w komciu, aale jeśli dobrze rozumiem to początek tej relacji miał być pozytywny, tak? Czy czegoś nie zrozumiałam? Help! XD Ciąg dalszy jak najbardziej mi odpowiada, bo jeśli pasuje właśnie gra z moim dupkiem, to ja przyjmę w ramiona kogoś bezradnego i bezbronnego kto myśli, że jednak nie jest tak źle i da się zło jakoś naprawić!]
OdpowiedzUsuńCezik
Czekoladki były słodkie, może nawet trochę za bardzo. Powoli zaczęły ubywać w pudełku, ale osładzały mu czas jaki spędzał w oczekiwaniu, aż dziewczyna zejdzie z miotły. Powoli świtało, niebo zaczęło opalizować niczym wnętrze muszelki, wszystko wskazywało na to, że zapowiadał się kolejny upalny czerwcowy dzień, jednak teraz, kiedy słońce było jeszcze dostatecznie nisko, chłód nocy zaczął osądzać się na trawie pod postacią perłowej rosy, a znad jeziora mleczna mgła zaczęła się rozrzedzać. Gdyby nie bluza, którą w ostatnim momencie przed wyjściem z dormitorium chwycił, zmarzł by i podłapał kataru, a z czerwonym nosem wyjątkowo mu nie do twarzy. Nie miał pojęcia dlaczego zgodził się towarzyszyć Pris w jej porannym, solowym treningu – jego obecność polegała na siedzeniu na trybunach i machaniu jej, kiedy przelatywała bliżej niego. Równie zagadką dla niego było to, że w ogóle ze sobą rozmawiali, nie trzeba być jasnowidzem, żeby wiedzieć jak bardzo się różnili, to po prostu rzucało się w oczy. Może potrzebował właśnie takiego wesołego promyczka w swoich chłodnym życiu, może to samotność zapędziła go w tą niespodziewaną relacje, sam Merlin jeden wie, co było przyczyną. Tak naprawdę im dłużej nad tym myślał, tym więcej powodów odnajdywał. Nie przepadał za Quidditchem, sport to nie jego broszka, ale kiedy przychodziło co do czego, wraz z kolegami z lochów dzielnie kibicował Slytherinowi – nie miał pojęcia co dziewczyna widziała takiego w lataniu na miotle, ale skrycie podziwiał jej zaangażowanie i pewnego dnia pewnie jej to powie, ale jeszcze nie dzisiaj. Według opakowania pralinek, cukiereczki miały kilka smaków, ale mógł przysiąc, że wszystkie smakowały miętowym nadzieniem. Im mniej ich było w pudełku, tym bardziej humor mu się poprawiał, a co więcej – nagle zaczął uśmiechać się głupkowato jak na widok placka dyniowego. Jeśli było coś nie tak z słodkościami, to Gregorius nie mógł już tego sam określić, jedynie na co był w stanie, to wzdychać raz po raz, kiedy blondynka śmigała nad trybuną na której siedział. Wiercił się niecierpliwie, oczekując kiedy spocona Puchnka w końcu wyląduje i onieśmieli go zaróżowioną twarzyczką z której będzie odgarniać skołtunione włosy.
OdpowiedzUsuń– Jakaś Ty jest śliczna na tej miotle – powiedział robiąc maślane oczka, kiedy Priscilla skończyła swój trening.
Gregorius M.Cavendish, który zdecydowanie za dużo zjadł pralinek
[Załóżmy, że Pris bardzo o Margo dba i chodź do Króla Scorpiona ♥ Dawno nie pisałam dziećmi i same głupie pomysły przychodzą mi do głowy. Przyjaciółka byłaby z niej idealna, Scorp taki smutny, marudzi dużo, więc przydałby mu się taki Promyczek, co to mu nie straszne jego humorki. Chcesz? :)]
OdpowiedzUsuńScorp
[To zbieramy komplet do tej paczki, tak?]
OdpowiedzUsuńLayll
W sensie Lyall... ;x
Usuń[Isleen z wielką przyjemnością porobi za złodzieja razem z panią kapitan! :D Uwielbiam takie promyczki, a zdjęcie mnie w sobie zupełnie rozkochało, przepadłam!
OdpowiedzUsuńJakbyś miała ochotę stworzyć jakiś złodziejsko-słodyczowy wątek, albo jakikolwiek inny, to ja z wielką przyjemnością ^^]
Isleen
[A dziękuję <3 Jeśli nadal szukasz kogoś, do kogo może wzdychać Pris bez wzajemności to mogę podrzucić Archera :D Pewnie będzie mu głupio ją odesłać z kwitkiem, więc może udawać, że nie widzi tego jej zauroczenia ^^]
OdpowiedzUsuńARCHER
[ Cieszę się, że gdzieś się jednak w pamięci przewija. Twoja Pri est baardzo urocza, chyba kojarzę ją z innego bloga, ale mogę się mylić, bo skleroza starcza męczy mnie od jakiegoś czasu. Chętnie pozbawialibyśmy z wami świat, ale niestety mamy już kandydatkę do takich bohaterskich wyczynów, a wolałabym, żeby wątki się nie powtarzały. Ale jak tylko skończy się sesja, a ja będę mogła zdjąć limit to tu powrócę i pomyśle nad czymś innym c: ]
OdpowiedzUsuńFreddie
[Kłócimy się o to, czy tarta dyniowa jest lepsza od deseru bezowego tak długo aż skrzaty się wkurzą i zamkną nas w komórce na warzywa i owoce tuż przed egzaminami?]
OdpowiedzUsuńG. Szczędzicki
[Widzisz, ja tak lubię zaskakiwać: wszyscy myślą, że dziewczyna, a tu BUM!, chłopak. xD Ale co poradzę, że jakoś mi to imię do niego pasowało i żadne inne nie było równie dobre. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, pomysł na tę miłość również za mną chodził i nie chciał odpuścić.
A Josefine to jedna z najpiękniejszych dziewczyn, jakie widziałam. Kurczę, z jednej strony smutno mi, że się na nią nie zdecydowałaś, a z drugiej obecne zdjęcie Pris tak niesamowicie do niej pasuje!]
Arielka i Nik (tak żeby ci się mniej z dziewczyną kojarzyło :D)
[Przychodzę do Priscilli, bo jest przeeeeeurocza. Takich właśnie promyczków nam na tym świecie potrzeba. Dziękuję za wszystkie miłe słowa no i chyba będę się tu jakiegoś wątku domagać, jeśli mogę.]
OdpowiedzUsuńJordan
(No i wracam, tak jak zapowiadałam. Czy przyjaciółka dla Kennetha nadal aktualna? Może Pri mogłaby go zabrać na jakąś wycieczkę na miotle? W ogóle mignęło mi, że twoja postać na początku miała mieć fc Noory i ja się pytam - dlaczego tak się nie stało?! Chyba bym się posikała ze szczęścia z moim kennethowym Isakiem. :D)
OdpowiedzUsuńkenneth
[Racja, to się spodobało, więc może sobie odpuścimy tutaj. Jordan raczej nie ma rodziny, do której mógłby się zwrócić i nie przewiduję szukania mu żadnej, więc też nie, ale może Jordan mógłby raz pomóc Pris wywinąć się od szlabanu, ona postanowiłaby mu się odwdzięczyć podprowadzoną z kuchni tartą dyniową, a że akurat byłby sobie smutny, bo miałby smutny wieczór czy coś, każdy ma czasem smutny, to od słowa do słowa... Tak sobie kombinuję, możemy też pójść w całkiem inną stronę.]
OdpowiedzUsuńJordan
[Jejku, ale z niej cudowny promyczek :) Aż bije od niej pozytywna energia i wydaje się być kompletnym przeciwieństwem Marcusa. Zdecydowanie irytowałaby go tym swoim cudownym uśmiechem i optymizmem na każdym kroku, więc to właśnie do niej przybywam po wątek :) Westbrock nieźle poobijał się na ostatnim meczu, więc może Priscilla pomogłaby dotrzeć mu do skrzydła szpitalnego, a później wpadła go tam odwiedzić ? :)]
OdpowiedzUsuńMarcus Westbrock
[Dziękuję bardzo! Czytając kartę Pris wpadłam na pewien pomysł na wątek! No więc mecz Quidditcha Puchoni vs Ślizgoni. Leonard dostaje ataku gniewu i nieopanowanej złości i tak jak zwykle nie gra zbyt agresywnie, tak tym razem używałby swojej siły w stu procentach. Mógłby odbić tłuczka w stronę Pris, która by go nie zauważyła. Spadłaby z miotły i trafiła do Skrzydła Szpitalnego. Mogłaby obudzić się dopiero po kilku dniach, bo nieźle by oberwała, a Leoś czułby się strasznie źle z tym co zrobił więc poszedłby do niej do Skrzydła w dniu wypisu i np.: zaproponował jakieś odkupienie win w Hogsmeade przy kremowym piwie. No chyba, że nie miałabyś nic przeciwko rozwinięciu tego jako małego romansu!]
OdpowiedzUsuńleonard
[Twoim kartom również należy się całe stado pochwał, bo zawsze przedstawiasz nam swoich bohaterów w sposób niezwykły i intrygujący. Są jedyni w swoim rodzaju :) Skorzystam z zaproszenia, jeśli tylko narodzi mi się jakiś pusty pomysł, żeby nie przychodzić do Ciebie z pustymi rękami, ale w razie gdyby i Tobie coś zaświtało – wiesz gdzie mnie szukać!]
OdpowiedzUsuńCassius Carrow
[ Aj tam wzór do naśladowania. Jest świetny w tym co robi, nie musi prosić o miotłę, bo wystarczy, że sobie jakąś weźmie, ale poza tym to normalny chłopak. I mocno zaangażowany w drużynę, z której na pewno się znają, w końcu Pris jest kapitanem. I tak sobie nawet myślałam, że swego czasu, może nawet rozważano by tę rolę przypisać jemu, ale on kategorycznie odmówił, bo to nie jest dla niego i może mógł wskazać na Pris, że byłaby w tym świetna?
OdpowiedzUsuńA poza tym, cześć, Chan. Znamy się :D]
Simon/Andromeda
[Ja tak sobie myślę, że Priscilla może być tą dziewczyną z karty, w której Justin się nieszczęśliwie zakochał, a ona go nie chciała... <3 ta dziewczyna jest cudowna *_* a Vincent... Też mi się podoba, ale nie mogę nic wymyślić, bo patrzę na Timothy'ego, w głowie mam tylko "call me by your name" i "mystery of love"/"visions of Gideon" i tylko same homoseksualne historie mi przychodzą do głowy XD (film absolutnie uwielbiam)]
OdpowiedzUsuńJustin
[Cześć, dziękuję pięknie za powitanie! Oj tam, czemu od razu dziwna, nie przesadzajmy :) Przeczytałam i kartę Vincenta, i kartę Priscilli i obie czytało się tak samo przyjemnie i lekko, sama chciałabym tak pisać, także naprawdę zazdroszczę. I jak patrzę na to zdjęcie u góry, to sam mi się uśmiech ciśnie na usta, urocza dziewczyna:( Zaproponowałabym jakiś wątek, o ile masz chęć i czas, oczywiście, bo punktem zaczepienia mógłby być chociaż i fakt, że obie nasze postacie są z tego samego domu (a z racji, że twoja Pani gra w Quidditcha, Jae równie dobrze mógłby pisać jakiś artykuł do proroka właśnie na ten temat, czy coś) także daj znać, co ty na to, a może uda nam się coś wykombinować!]
OdpowiedzUsuńJae
[Tak się składa, że szukamy czarującej blondynki do wątku miłosnego, który ostatecznie nie skończy się zbyt dobrze. Możemy wpleść whisky, byleby emocji nie zabrakło.
OdpowiedzUsuńSkusimy się na burzę mózgów, jeśli najdzie Cię chęć na wątek.
Pisz pod kartą, na GG bądź maila - na ostatnie nie zaglądamy za często, więc dobrze i tak przypomnieć się pod kartą.
Czołem, Chan ♥]
Oczarowany Freddie Weasley
[Hej! Raz w życiu postanowiłam stworzyć postać, która nie jest tylko mroczna i tajemnicza, więc przyjmuje wszelkie ciąganie Sky'a za policzki jako komplement! ;) Myślę, że chce wątek z panią kapitan, wygląda niepozornie, ale nie, Skylar nie da się zwieść, szczególnie, jeśli będzie ją często widywał na treningach. Mogą się jednak znać też spoza sportu, może by się dobrze dogadali i poza boiskiem?]
OdpowiedzUsuńSkylar Hawthorne
[Nie, żeby coś, ale jej akurat jako obiektu podlegającego demoralizacji nikt nie pyta o zdanie XD]
OdpowiedzUsuńArsie
[Prawda? Zdjęcie było głównym powodem, dla którego zdecydowałam się wrócić z Archaną. Może to niezbyt skromne, ale zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Dziękuję za powitanie, a jeśli tylko masz ochotę, z przyjemnością przyjmę wątek. Co prawda Vincenta Archie nocami mogłaby słuchać (choć pewnie z dużą dawką wyrzutów sumienia, bo jako prefekt z powołania powinna go przecież natychmiast wysłać do dormitorium), ale wydaje mi się, że to z Priscillą (ach, to imię!) mamy więcej możliwości. Dziewczyny są na jednym roku i w dodatku trafiły do jednego dormitorium, więc powiązanie nasuwa się samo. Teraz tylko pytanie, jakie są ich wzajemne relacje – sądzę, że Archie przydałby się w życiu taki promyczek i dobrze byłoby mieć panienkę Blackbird w gronie przyjaciół, jednak jeśli ta promyczkowatość idzie w parze z nadmiarem cukru i roztrzepania, Harper momentami mogłaby mieć drobny problem z zaakceptowaniem tego. Co Ty o tym sądzisz? Nie zapytałam w ogóle, jak zapatrujesz się na wątki damsko-damkie. Wiem, że niektórzy z autorów mają z tym kłopoty, więc jeśli wolałabyś kombinować coś z Vincentem, ja jestem otwarta, śmiało.]
OdpowiedzUsuńArchana Harper
[Ależ ona jest radosna. Czytanie karty przyniosło mi na myśl zapach letniego wieczoru, świeżo słodzone trawy i słonecznikowego pola. Mówią, że przeciwieństwa się przyciągają. Z ogromną chęcią wyczarowałabym coś pomiędzy naszymi postaciami. Florian ma nieco mroczne zapędy, ale taki promyczek jak Pris z pewnością będzie umiała to odciągnąć od tej mrocznej strony, przecież mrok da się przegonić, wystarczy odrobina światła.
OdpowiedzUsuńMyślałabym o bardzo mocnej przyjaźni od młodszych klas lub może nawet o jakimś miłosnym epizodzie? Tylko pytanie czy nie różnią się od siebie, aż za bardzo.]
KARKAROW
[A ona jest za to tak przeurocza, że czternastoletni Finn mógł za nią po cichu szaleć i bardzo długo się z tego leczyć. I jeśli z nim też chcesz coś napisać, to możemy faktycznie ogarnąć coś czysto treningowego; ewentualnie mogę jeszcze szepnąć, że Finn kompletnie nie ma ręki i cierpliwości do roślin, a dalej chodzi na zielarstwo, i że regularnie buszuje w Miodowym Królestwie, żeby wysłać trochę słodyczy młodszej siostrze, więc możemy też nieco odejść od Qudditcha i pomyśleć nad takimi głupotkami. ;)]
OdpowiedzUsuńFinnbar Delaney
[No proszę, jaki uroczy Priscillus. :D Btw w takim razie Vincent to kolejna wersja Chan? :>
OdpowiedzUsuńZróbmy im jakiś fajny wątek, Ash potrzebuje pocieszenia po Chloe. :<]
Sama-Wiesz-Kto
[ Dziękuję za powitanko. Jeśli Jimmy jest uroczy, to na Priscillę brakuje określenia. Poza skalą. ;D]
OdpowiedzUsuńJim Ryer
[Przyznam, że zaczynam powątpiewać w jego zrównoważenie, zwłaszcza, że ma teraz Havoca w otoczeniu, a to zwykle brutalnie depcze jego opanowanie i pozytywność ;P
OdpowiedzUsuńMasz świetne postacie, ale po dwudziestominutowym błądzeniu, stwierdzam, że to Priscilla (uwielbiam za imię <3) ma największe szanse, aby dogadać sie z Danem. Pozytywna czy negatywna relacja? ;)]
Kurtz
[Co parę miesięcy zbiera mi się na zerknięcie co tam w świecie blogspotów się dzieje i czy jest kolejny Hogwart. Za każdym razem zawsze natknę się na Ciebie. <3 Po imieniu postaci już wiedziałam, że to Ty :D
OdpowiedzUsuńpamiętasz mnie jeszcze? - powiedziała z nadzieją.
XD]