Tata mówił, że magia istnieje

KAYLEIGH PRESTON
VII ROK. RAVENCLAW. SZLAMA.
CÓRKA PIELĘGNIARKI I ZNANEGO ILUZJONISTY: MAGICZNEGO WALTERA PRESTONA.

I-IV rok – Irytująca, wścibska smarkula
Mama zawsze powtarzała, że Kay nie powinna wtykać nosa w nieswoje sprawy. Preston nigdy mamy nie słuchała, dlatego już w pierwszych dniach swojego pobytu w Hogwarcie dała innym odczuć, jak bardzo jest nieznośna. Nieposkromiony, źle zaspokajany głód wiedzy i uporczywe, niemijające uczucie, że coś ją ciągle omija, sprawiały, że omijało ją jeszcze więcej. A w szczególności sympatia rówieśników.

V–… - Dzikuska
Piąty rok i Preston milknie. Wraca po wakacjach zupełnie inna. Przygaszona, zmęczona, nieobecna. Snuje się po korytarzach, głupio uśmiecha, niemal w ogóle nie odzywa, a na każde kierowane do niej słowa reaguje nieprzytomnym „słucham?”. I kłamie, bo wcale nie słucha. Miewa niekontrolowane wybuchy złości, nigdy nie odkrywa uszu, stara się jak najmniej rzucać w oczy i zapomina. Wiecznie o wszystkim zapomina.

_______________________________________________

RÓŻDŻKA: 12 cali, sztywna, berberys, włos z głowy wili
BOGIN: pisk mandragory
PARTONUS: nietoperz
DODATKOWO: klub szachowy, szczur Herman

Dziury w pamięci, bóle głowy i częściowa głuchota pokłosiem zespołu Susaca - TRAGEDIA W OCZACH MATKI.
Strach przed rzucaniem zaklęć i porzucone marzenia o zostaniu magomedykiem - TRAGEDIA W OCZACH OJCA.
_______________________________________________

Kay przydałby się ktoś, do kogo mogłaby po cichu wzdychać, a kto niekoniecznie darzyłby ją sympatią; ktoś życzliwy z dużymi pokładami cierpliwości; ktoś, z kim rywalizowała przez pierwsze cztery lata nauki; były przyjaciel/przyjaciółka, z którym/którą unika kontaktu i wszystko inne.
bluetodayiam@gmail.com

13 komentarzy:

  1. [ Rany, jak mi się przykro zrobiło po przeczytaniu karty. :( To strasznie smutne, kiedy wesoła osoba nagle się zmienia w totalne przeciwieństwo.
    No nic, pochwalę jeszcze cudne zdjęcie i zapraszam do siebie na wątek! ]

    Caireann

    OdpowiedzUsuń
  2. Witamy serdecznie i życzymy udanej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  3. [Boże, smutno mi teraz :( O zespole Susaca nigdy nie słyszałam i mimo szybkiego researchu na Wikipedii wciąż nie bardzo rozumiem, jakie objawy właściwie ma Kay poza częściową utratą słuchu?
    Mimo wszystko postać wydaje się ciekawa i można by ją jakoś powiązać z Philipem, jakbyś miała ochotę. :)]

    Philip/Roxanne

    OdpowiedzUsuń
  4. [Chcemy Kay na wątek, koniecznie. Da się zrobić?]

    Nico

    OdpowiedzUsuń
  5. [Ależ okropność ją spotkała. Podziwiam, bo poruszenie tematów takich chorób jest niebywale ciężka i wymaga wiedzy na dużym poziomie. Witam na blogu i zapraszam na wątek, najlepiej do Falk, bo muszę ją trochę ocucić, ale niczego nie narzucam odgórnie, bo właściwie nawet nie wiem, czy masz ochotę ze mną popisać. Dużo weny! c:]

    Halliwell Shanter oraz Karla Falk

    OdpowiedzUsuń
  6. [Naprawdę nietuzinkowa kreacja, choć tak jak poprzednicy przyznam, że historia rzeczywiście przykra. Ciekawa jestem, jak rozwiniesz ją w watkach :) Udanej zabawy życzę i mnóstwa wciągających historii!]

    Cassius Carrow

    OdpowiedzUsuń
  7. [Hello! Bardzo podoba mi się pomysł na kartę, choć nie jest najprzyjemniejszym to, co spotkało tak żywą osóbkę jak ona. W efekcie tego zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. Chętnie zgarnę jedynkę lub czwórkę, dla któregoś z moich chłopaków, o ile te wypisane relacje nadal są aktualne c:]

    Deucent Faradyne/Arsellus Langhorne

    OdpowiedzUsuń
  8. [Biedna ta Kay. :< Czy w 2021 roku czarodzieje wciąż nie mają lekarstw na mugolskie choroby? Jak nie, to Ash takie odkryje!]

    Ash Davis

    OdpowiedzUsuń
  9. [ Hmmm, myślę, że Carrie raczej nie zabiegała by o kontakt, bo jest typem osoby, która po prostu na wszystko pozwala i raczej będzie czekała, aż to Kayleigh zdecyduje się na odnowienie kontaktu, ale... Jeżeli Caireann zauważyłaby tak drastyczną zmianę zachowania u Kay (mogę tak skracać?), to na pewno chociaż raz spróbowałaby z nią pomóc, a już na pewno porozmawiać. ;) ]

    Caireann

    OdpowiedzUsuń
  10. [Ja tam uważam, że jest uroczy, ale to raczej spojrzenie mamusi dumnie spoglądającej na swojego syna, więc nie wiem na ile jest to adekwatne do rzeczywistości :D O tak, potrzebujemy dilera słodyczy! Ale żeby nie było to podstawą znajomości, to hm... Nie wiem jak wygląda postępowanie w przypadku schorzenia, na które cierpi Kayleigh - więc najlepiej rozjaśnij mi troszkę punkt widzenia - ale teoretycznie (i nawet praktycznie) ojciec Vincenta jest doświadczonym uzdrowicielem w Mungu. Możemy zawsze jakoś rozwinąć tę myśl w kontekście panienki Preston - nie wiem, taka luźna myśl, może warto nad nią podumać.]
    Vincent Greed

    OdpowiedzUsuń
  11. [Niestety Kay nie pasuje faktycznie do żadnej z poszukiwanych do Kurtza relacji, ale za to On może wpasuje się w jej obiekt westchnień? Dan raczej mało uwagi poświęca innym ludziom o ile nie jest to jego własny obiekt westchnień.... i w sumie można by o to zahaczyć, bo to byłoby całkiem zabawne i tragiczne, że Ona czuje coś do niego, a On spogląda na kogoś całkowicie innego. Zwłaszcza, że Dan ma również narzeczoną, która jest dla niego przymusem, a nie wyborem.]

    OdpowiedzUsuń
  12. [U Deuce'a to bardziej niż pewne, że w takim układzie okazywałby jej otwarcie swoją niechęć. Jakieś specjalne życzenia co do rozgrywki czy zaczniemy coś na spontanie i zobaczymy co nam z tego wyjdzie? Myślałam nawet nad tym, by byli zmuszeni do współpracy podczas eliksirów, zakładając, że Faradyne stawił się na zajęcia. Ewentualnie coś luźniejszego na błoniach c:]

    Deucent Faradyne

    OdpowiedzUsuń
  13. [Ojej, przykra to sytuacja. Chociaż skoro ona sama średnio co pamięta z ataków złości, chyba jeszcze nie tak tragicznie. Cześć, życzę dobrej zabawy, chociaż mam nadzieję, że nie trzeba, bo bardzo to intrygująca postać. Gdyby naszła Cię chęć, zapraszam pod swoje karty.]

    Vincent Macnair // Priscilla Blackbird // Francesca Manzoni

    OdpowiedzUsuń