Tylko nie Slytherin!


Ash dużo bardziej przypomina swojego dziadka – Charlesa niż swojego ojca (no bo przecież Davis w Slytherinie? Kto by pomyślał!). Chłopak odziedziczył po nim dużo – wszelakie dziwactwa, zamiłowanie do natury i, co gorsza, ogromną wadę wzroku. Nie przeszkadza mu ona jednak w zgłębianiu swojej wiedzy, czytaniu opasłych tomiszczy i pisaniu. Tak, to prawda, Ash dużo pisze. Odkąd pamięta, prowadzi dzienniki, które później opatrzone odpowiednimi etykietami składuje w kufrze pod łóżkiem. Zabezpieczył go kiedyś serią prostych zaklęć ochronnych, ale jego paranoiczne ja kazało mu jeszcze założyć nań mugolską kłódkę z pięciocyfrowym kodem, którego nikt – powtarzam NIKT! – nigdy nie złamie (słyszałeś kiedyś o Alohomorze, Davis?). Powiem wam w tajemnicy, że ta sekwencja przedstawia się następująco: 1, 2, 3, 4...
...6! Genialne, prawda? No otóż nie, ale nie mówcie tego Ashowi, bo chłopaczyna w swojej bezradności jeszcze zacznie studiować czarną magię, żeby ktoś przypadkiem nie dostał się do jego tajnych zapisków. A przecież żeby je przeczytać, nie trzeba niczego odczarowywać, łamać tego nieszczęsnego kodu, przynosić ze sobą kilofa... Wystarczy tylko zburzyć czwartą ścianę. I voilà! Tak właśnie działa prawdziwa magia.
Ash Davis
Właściwie to Ashton • 05/05/2005 • półkrwi • Londyn
Hufflepuff • VI • patronus → fenek • bogin → ciasne pomieszczenie
Trzepotka • redaktor naczelny w Proroku Nie-Codziennym
klub szachowy • koło ONMS • koło zielarskie

Przewinąłem się już przez kilka Hogwartów, ale pewnie mało kto pamięta. :D Zachęcam do sprawdzenia zalinkowanych w karcie fragmentów z dziennika, bo trochę więcej można się o Ashu dowiedzieć. :v

19 komentarzy:

  1. Witamy serdecznie i życzymy udanego pisania!

    OdpowiedzUsuń
  2. [Podglądałam i wszystko tutaj gra. To taki śmieszny Puchoś, a ja jestem wpatrzona w zdjęcie i cały opis bardzo pasuje to całej otoczki. Bardzo, bardzo fajnie byłoby mieć wątek!]
    Beatrice Tenebris

    OdpowiedzUsuń
  3. [Ale on słodziutki, nic, tylko szczypać go za policzki. <3 Gdyby zgubił kiedyś okulary, polecam sprawdzić u Effie. Bo jak inaczej ściągnąć na siebie jego uwagę?!
    Witaj i zadomowiaj się w Hogwarcie, żeby zostać jak najdłużej. <3]

    Effie

    OdpowiedzUsuń
  4. [Dzień dobry! Jestem ciekawa, co się zadziało, czego nie opisał w tym dzienniku. Jednak smutny to Puchon :(
    Witaj i chodź do Priscilli, to kolejna wersja Noelle.]

    Priscilla / Vincent

    OdpowiedzUsuń
  5. [A gdyby tak byli pokrewnymi duszami i mówili sobie o wszystkim, nawet o najmroczniejszych tajemnicach i zdradzali sobie wszystkie sekreciki? Może jakiś friendzone?
    A tak, jestem potworem i szukam Ślizgona dla mojej delikatnej pani <:]

    OdpowiedzUsuń
  6. [O rany, najchętniej uczepiłabym się wszystkiego. Na pewno się znajdą, skoro są razem w klasie, a Effie pewnie lubi go zaczepiać i obserwować, jak się biedaczek peszy. Jestem jednak za tym, że w lutym tego roku Effie wysłała mu walentynkę. Ona na pewno się rozpływa na jego widok, bo on taki jest słodziutki, poza tym, skoro są w jednym roczniku, a z Effie jest niezły obserwator, mogła rozgryźć tę całą Chloe, o cokolwiek tam dokładnie chodzi, ale chyba się domyślam (!). Zresztą, jej samej pewnie pękłoby serce, gdyby wiedziała, że ktoś złamał serce Ashowi, bo ona by go najchętniej trzymała pod ochroną. Więc też mogła bardziej się go uczepić po tym wszystkim i próbować trzymać go w dobrym humorze.]

    Effie

    OdpowiedzUsuń
  7. [Dla Ciebie wszystko, Pris/Noelle tak pocieszy Asha/Charliego, że zapomni, że w ogóle ktoś taki jak Chloe istniała, hehe.

    PS. Chan była i będzie tylko jedna!]

    Priscilla

    OdpowiedzUsuń
  8. [Cześć! Odrobinkę spóźniona, ale przychodzę przywitać, bo przecież wiadomo, że Hufflepuff to najlepszy dom i moje serce niezmiernie się raduje, kiedy widzę kolejne cudowne postaćki zasilające szeregi Puchonów! Ashton to takie piękne imię i Addie pewnie będzie się upierała przy pełnej formie, bo kto jej zabroni. Myślę, że połączenie ostrożnego, paranoicznego Asha i spontanicznej Addie mogłoby być zabawne (oj, już mu współczuję), także w razie chęci zapraszam do siebie. Tymczasem baw się dobrze i zostań jak najdłużej!]

    Addison Hallaway

    OdpowiedzUsuń
  9. [A wiesz, że to dobry pomysł? Tylko jakbyś mógł nieco bardziej to rozwinąć to z wielką ochotą rozpocznę! c:]

    OdpowiedzUsuń
  10. [Hej! Oczywiście, że mam ochotę na wątek z tym uroczym, wcale nie nierozgarniętym życiowo Puchonem! No jak można się nie zakochać w tych niewinnych, niebieskich oczętach? ;) Po przeczytaniu dziennika jestem zachwycona – kilka razy nie mogłam się powstrzymać i się roześmiałam, poza tym idealnie przedstawiłeś rozterki jedenastolatka, ale pod koniec czułam już głównie smutek, biedny Ash :( Jestem bardzo ciekawa, co takiego wydarzyło się w jego życiu, a choć Bree z reguły jest nieufna, nie potrafi przejść obojętnie obok cierpienia innych i zapewne chciałaby pomóc Ashtonowi w zagojeniu ran. Absolutnie się nie narzucasz, strasznie się cieszę, że zawitałeś pod kartą Bree <3 Jeśli masz jakieś pomysły to wal śmiało, jeśli nie to zrobimy burzę mózgów i na pewno wspólnie na coś wpadniemy!]

    Bree Prescott

    OdpowiedzUsuń
  11. [ Hej, hej! Jaki super ten Twój Ash! Witam Cię serdecznie i przepraszam za lekki poślizg :) Byłabym tu wcześniej, ale ten tydzień dał mi nieźle popalić… w każdym razie jestem pełna podziwu zarówno jeśli chodzi o treść Twojej karty jak i o jej wygląd – kody html to dla mnie czarna magia, i to chyba nigdy się nie zmieni. Bardzo fajnie pomyślane z tymi zapiskami :) Mae wcale się nie dziwi, że Ash nie chciał zostać Ślizgonem – sama ma do nich średni stosunek, a szkoda żeby taki pozytywny chłopak jak on marnował się w ciemnych i wilgotnych lochach! Na powierzchni i na słonku jest o wiele przyjemniej… no i ciekawiej, co można śmiało wykorzystać do artykułów w Proroku ;) Mam nadzieję, że Ty i Ash zostaniecie z nami na dłużej, a w razie chęci na wspólny wątek zapraszam pod kartę mojej Mae ;) Bawcie się dobrze! ]

    Mae Macmillan

    OdpowiedzUsuń
  12. [Jakieś nieśmiałe pomysły rodzą mi się w głowie, ale jak na razie są to tylko ogólne zarysy.
    Możemy wykorzystać zadanie dodatkowe – z gabinetu nauczyciela eliksirów zaczęło znikać skrzeloziele, ale nikt nie złapał jeszcze złodzieja i nie wiadomo, dlaczego to robi. Ash, jako redaktor Proroka, mógłby w tym widzieć dobry temat na artykuł, dlatego postanowił przygotować pułapkę na złodzieja, a kogo poprosić o pomoc, jeśli nie młodego geniusza inżynierii, który potrafi stworzyć coś z niczego? Wszyscy znają zainteresowania Bree, poza tym oboje są na szóstym roku i musieli mieć ze sobą zajęcia, więc Ash na pewno zdawał sobie sprawę z jej talentów. No więc Ash i Bree czekają na złodzieja, pułapka założona, problem w tym, że ktoś mógł zdać złodziejowi cynk (czyli już mamy dwóch podejrzanych), że dwójka uczniów się na niego przyczaiła, udało mu się uniknąć zasadzki i zaczął uciekać. Ash i Bree zaczęliby go gonić, przy okazji najpierw sami wpadliby w zastawioną przez siebie pułapkę, musieliby się z niej uwolnić, biec za podejrzanym, który dzięki skrzelozielu skoczyłby do wody. No to siup za nim do jeziora, a w jeziorze przecież czekają na nas same cudowne stworzenia – trytony, druzgotki, Wielka Kałamarnica. Na dnie jeziora mogliby też odkryć jakąś kryptę i w niej tajemniczy, czarnomagiczny przedmiot... Tylko że po jego dotknięciu zaczęłyby się dziać jakieś złe rzeczy, krypta zaczęłaby się walić, tutaj możemy wykorzystać ich największe lęk, które są do siebie dość mocno podobne.
    Możemy też przeskoczyć na wakacje i wykorzystać fakt, że oboje mieszkają w Londynie. Możemy nawet założyć, że są sąsiadami i kolegami z podwórka, gdzie razem bawili się w piaskownicy i mieszkają koło siebie. Planowałam, żeby ostatnio rodzina Bree znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, przez co jej ojciec musiałby wziąć pożyczkę, aby jego studio kickboxingu nie upadło. Możemy założyć, że wziął tę pożyczkę z wybitnie złego źródła, od niebezpiecznych lichwiarzy, którzy przyszliby w nocy zdemolować salę treningową i ich mieszkanie. Możemy założyć, że akurat rodzina Bree wyjechała z jej siostrą Bailey na jakieś zawody, ale Bree musiała zostać w domu, bo na przykład zachorowała i źle się czuła. Ash w ramach solidarności mógł do niej zaglądać, żeby sprawdzać, czy wszystko jest w porządku lub po prostu słysząc hałasy z jej mieszkania, poszedłby zobaczyć, co się dzieje, a tam takie napakowane goryle wszystko niszczą i jej grożą. A potem coś możemy dalej wykombinować ;)
    Na razie takie dwa pomysły przyszły mi do głowy, lecz jeśli nie będzie ci nic odpowiadało, możemy myśleć dalej!]

    Bree Prescott

    OdpowiedzUsuń
  13. [ W czasie czytania dziennika Asha cały czas się uśmiechałam (jego zauroczenie Chloe jest po prostu kochane, tak samo to ciągłe przejmowanie się... chociaż tego akurat mógłby się pozbyć!), a przynajmniej do momentu, w którym sprawy przybrały gorszy obrót. :(
    I tak, jasne, bardzo chętnie pójdę na wątek z kolegą z roku! Masz może jakiś pomysł albo chociaż zalążek? ]

    Caireann

    OdpowiedzUsuń
  14. [ Spoko, spoko – ja też nie zawsze mam czas, sposobność i siłę, żeby odpisywać, więc doskonalę Cię rozumiem :) Najważniejsze, że też masz ochotę na wątek, a Twój pomysł jak najbardziej mi się podoba. Mae byłaby na niego mocno zdenerwowana (delikatnie mówiąc…) nie tylko za przeszkadzanie jej w pracy, ale także za wtykanie nosa w nie swoje sprawy. Na pewno nie miałaby ochoty mu się tłumaczyć… hm. Dlatego zastanawiam się, czy puściłaby farbę z ust i powiedziała mu co takiego tu gotuje. A może Ash sam zauważył porozkładane na posadzce składniki, i dodał dwa do dwóch? I na przykład za dwa, trzy dni zaczepił Mae w Hogsmeade albo w bibliotece, pytając ją wprost, czy to co robiła wtedy w łazience to jest xyz (tu się wymyśli, co to dokładnie było)? I jeśli Ash ma rację, to czy ostatecznie udało jej się to upichcić? Wtedy zaskoczona mogłaby mu zdradzić nieco więcej… choć wiadomo, że na początku była bardzo nieufna. To co robiła w łazience było igraniem z ogniem, i gdyby Ash postanowił na nią nakablować, pewnie napytałaby sobie biedy… Ale wnioskuję, że jakoś się dogadają i ostatecznie wyjdzie z tego fajna przygoda. Czy taka mała poprawka Ci pasuje? :) ]

    Mae Macmillan

    OdpowiedzUsuń
  15. [Ach, to już wiem, dlaczego Ash wydawał mi się znajomy! Szczerze, ja też nie pamiętam, czy miałyśmy wątek na poprzedniej odsłonie, ale jeśli nie to nic straconego, teraz to nadrobimy! Myślałam, żeby Addie raz uskuteczniła ucieczkę z zamku, nie jestem pewna, czy robimy to trochę wcześniej np. na jej trzecim roku, czy już na piątym. Jej najstarszy brat, Damien, którego Addison kocha ponad życie, miałby jakiś poważny wypadek, ale nikt nie podałby jej szczegółów i nie chciałby jej powiedzieć, co tak naprawdę się stało. O ile z resztą rodziny ma dość napięte stosunki, o tyle Damien jest dla niej najważniejszą osobą w jej życiu, bo praktycznie ją wychował. Rodzice Addie nie zgodziliby się na jej przyjazd do domu, więc dziewczyna wzięłaby sprawy we własne ręce i zorganizowała ucieczkę z zamku. Ash, jako jeden z niewielu, przez te kilka dni mógłby zauważyć zmianę w zachowaniu Addison, może przez chwilkę się w niej podkochiwał, ale nie mając odwagi tylko obserwował ją z daleka i oczywiste byłoby dla niego, że dzieje się coś niedobrego? Inni mogliby wyśmiewać jego domysły, bo to przecież Addison Hallaway, wieczny promyczek szczęścia, patrz, jaka jest uśmiechnięta, nic jej nie jest, ale Ashton po prostu by wiedział. Więc na wszelki wypadek, kiedy zobaczyłby ją wymykającą się z dormitorium w środku nocy, poszedłby za nią. Tutaj albo mógłby z nią porozmawiać, przemówić jej w końcu do rozsądku i zmusić, żeby wróciła do łóżka (mniej prawdopodobna wersja xD) albo razem z nią uciekłby z Hogwartu, żeby dopilnować Addie, żeby ta nie zrobiła po drodze nic głupiego (bardziej prawdopodobna wersja xD). Tam po drodze oczywiście różne przygody, po powrocie szlaban, choć Addison wzięłaby całą winę na siebie, mówiąc, że zmusiła do tego Asha, żeby chłopak nie miał przez nią kłopotów. Następnego dnia Ash mógłby myśleć, że to tyle, że wracają do swoich ról – on do bycia trochę nieśmiałym dziwakiem z małym kręgiem przyjaciół, ona do bycia jedną z najpopularniejszych dziewczyn na roku, jeśli nie w całej szkole, a wiadomo, że takie połączenie nie istnieje, a tutaj surprise, Addie na śniadaniu w Wielkiej Sali na oczach wszystkich rzuca mu się na szyję, jakby byli najlepszymi przyjaciółmi i Ashton przez kolejny tydzień nie może wyjść z szoku xD A skoro widział ją w jej najgorszym momencie, kiedy szalała, bojąc się, że coś stało się jej bratu, nie bałaby się teraz odsłaniać przed nim i opowiadać o tym, co ją dręczy, bo choć wydaje się bardzo pewna siebie, jak wszyscy ma kompleksy, słabe punkty, w które można uderzyć, by ją skrzywdzić, nawet jeśli tego nie pokazuje. Pasowałoby ci coś takiego? ;) ]

    Addison Hallaway

    OdpowiedzUsuń
  16. [ Okej, no to skoro wszystko mamy ustalone, to pozostaje nam jedynie ustalić, kto chciałby zacząć… Ja szczerze za tym nie przepadam, i generalnie wzbraniam się przed tym nogami i rękami… :D ]

    Mae Macmillan

    OdpowiedzUsuń
  17. [Witam! Dostrzegam, że jeśli chodzi o ich charaktery, to może ktoś uznałby za to za problem, ale ja nie widzę żadnego, więc ja na wątek jest chętna. Może Ashowi brakuje kogoś konkretnego? Altair może nie wygląda, ale złą kobietą nie jest, da się ją lubić. Serio.]

    mocno spóźniona Altair

    OdpowiedzUsuń
  18. [Czy mogę porwać na wątek uroczego kolegę z domu?]

    Eirlys

    OdpowiedzUsuń
  19. [Czy Callie może go adoptować?]

    Callie

    OdpowiedzUsuń