Esther Turner
Slytherin • rok VI • czysta krew • od niedawna wilkołak • bogin - śmierć • patronus - smok • różdżka 16 cali, mahoń, włos jednorożca • nienawidzi Quidditcha • marzenie o wiecznym życiu • zamknięta w sobie • matka była treserem smoków • ojciec zaginął
Dzień, w którym po raz pierwszy zobaczyła, jak wykluwa się maleńki smok był jej ulubionym dniem. Nigdy nie zapomniała dumy swojej mamy, kiedy oznajmiła, że ten maleńki potworek kiedyś będzie władać niebem...
To było w ten dzień, kiedy to wszystko się stało... Kiedy jej życie wywróciło się do góry nogami, a przyszłość stała się zupełnie niepewna.
Mieszkały pół godziny drogi od hodowli smoczej w gęstym lesie. Dość niebezpiecznym lesie. Ale tego dnia matka wybrała spacer a nie lot miotłą. To była jej wina. Wiedziała, co może je spotkać. I spotkało... Wyskoczył nie wiadomo skąd, rzucając się matce do krtani. Była martwa dosłownie w kilka sekund. Potem spostrzegł ją... Wpatrzoną w cały ten obraz przepełniony śmiercią.
Ugryzł ją, ale udało jej się uciec. Jak? Nie wie. Nie potrafiła sobie przypomnieć.
Tym sposobem wróciła na rok VI jako sierota i wilkołak. Wiedzieli o pierwszym. Tylko dyrektor i pracownicy o drugim.
[Witam serdecznie na blogu.
OdpowiedzUsuńEsther z pewnością swoje już przeszła, szczególnie jak na tak młody wiek. Ciekawy wybór patronusa, zwłaszcza biorąc pod uwagę historię i pasję, którą darzy smoki :)
Życzę Ci udanej zabawy na Kronikach oraz weny, a w razie chęci zapraszam do siebie. Baw się dobrze!]
Sy Moir | Edmund i Leonard Grindelwald
[Cześć! Wyjątkowo zaintrygowało mnie zdjęcie wybrane na wizerunek Esther, uroda pani na fotografii przyciąga uwagę wybitnie bladą cerą i jasnymi, niekiedy rudawymi bliżej skóry, włosami. Zdecydowałaś się na wrzucenie młodej osóbce sporego bagażu w postaci śmierci matki, której na domiar złego nie tylko była świadkiem, lecz i sama stała się po nim wilkołakiem. Brak pamięci to wynik wyparcia traumatycznych wydarzeń czy efekt uboczny przemiany i nieprzyjemnych przeżyć (w tym najprawdopodobniej doznanego szoku)? Zresztą marzenie o wiecznym życiu również nie jest banalne; ciekawe w jaki sposób panna Turner będzie do niego dążyć. Na ten moment co prawda niczego nie wymyślę, dysponując jedynie uczniem, zgłoszę się z pomysłem, gdy opublikuję już Rosiera, zważywszy na to, że dostrzegam w tym połączeniu pewien potencjał.]
OdpowiedzUsuńC. Bulstrode
[Hej! Trochę smutna historia kryje się za tą niepozorną osobą. Może ewentualnie poszukujesz ucznia, który zupełnym przypadkiem odkryje jej tajemnicę? Ernie co prawda nie szuka kłopotów, ale raz na jakiś czas kłopoty mogą znaleźć jego. :)]
OdpowiedzUsuńErnest Travers (na ten moment jeszcze w szkicach)