ELIS GREYBACK
slytherin, szósty rok, heban, elastyczna, jedenaście cali, pióro pegaza, patronusem wilk, bogin przybiera postać stracha na wróble, klub pojedynków, koło astronomiczne, szkolny chór
Zawsze pojawia się przygotowana na zajęciach, ma w zanadrzu dodatkowy flakonik atramentu czy zwój pergaminu. Siada w pierwszej ławce, wiąże włosy w wysoki kucyk i uważnie notuje słowa profesorów. Mogłoby się wydawać, że Elis należy do tych pilnych i sumiennych uczennic, które jedyne co mają na sumieniu to napisanie za kogoś eseju na ocenę powyżej oczekiwań. Greyback nigdy nie dała się namówić na taki interes, a wręcz przeciwnie. Szybciej skusiłaby się na wykorzystanie kogoś, niż sama miałaby kiwnąć palcem w celu pomocy komuś innemu. Zawsze, otwarcie mówi to co myśli i nie duma nad konsekwencjami. Zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest ponad zasadami, ale prawdą jest to, że wpływowy tatuś, pracujący w Ministerstwie Magii w departamencie Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów, zawsze obroni swoją najukochańszą księżniczkę i nie pozwoli, aby ktokolwiek ją skrzywdził. Problem polega na tym, że księżniczka zdaje sobie sprawę z naiwności ojczulka, a wyrafinowana mamusia wciąż uczy córkę, jak manipulować panem Greybackiem (i nie tylko). Jedno niewinne spojrzenie, a mężczyzna zapomina o kilkunastu listach z czasu roku szkolnego informujących o nocnych wycieczkach panienki Greyback czy wykradaniu ze szkolnego składzika flakoników pełnych, najróżniejszych substancji potrzebnych do tworzenia eliksirów nie tylko tych poznanych podczas szkolnych zajęć. Elis lubi eksperymentować i uczyć się nowych rzeczy. Często można ją spotkać w bibliotece lub w pokoju wspólnym z opasłą księgą, skrywającą w sobie wiele tajemnic. Wszystkie chciałaby poznać. Nie przyznaje się do tego, że ma małą obsesję na punkcie likantropii, a największym marzeniem jest starcie oko w oko z wilkołakiem. Zdecydowanie woli uchodzić za pilną uczennicę, marzącą o karierze magomedyka lub uzdrowiciela, a nie szaloną nastolatkę pchającą się prosto w ramiona śmierci (chociaż sama jest przekonana, że z pewnością poradziłaby sobie podczas takiego spotkania). Z pewnością nie należy do grona tych lubianych dziewcząt, z którymi każdy chciałby się przyjaźnić. Nie narzeka jednak, zdając sobie sprawę, że otaczający ją ludzie są po prostu przyjaciółmi. Na dobre i na złe, ale... czy na pewno?