Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ethel Covel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ethel Covel. Pokaż wszystkie posty

Teraz musisz, Mała, unieść jeszcze więcej

 Czyjeś strzępy świata musisz wziąć na ręce. Stałaś się dla kogoś szaro-złotą drogą, a to nie takie łatwe być dla kogoś światłem. Jednym i jedynym w samym środku zimy.


Ethel Covel
27 lat - nauczycielka zielarstwa - była Krukonka - Niewymowna
opiekunka koła zielarskiego - lis - matka - opowiadania - powiązania

Nigdy nie umiała oddać samej siebie za kogoś. Kiepska z niej przyjaciółka, choć przecież na jej ramieniu wypłakano wiele łez. Wciąż skupiona na swoim życiu, tłumaczy się przed samą sobą, że przecież ma powód. Powód, dla którego po zakończeniu stażu wyjechała bez słowa. Wtedy ktoś powiedział, że jej przygoda z Hogwartem zakończyła się wezwaniem do Wizengamotu, a teraz jakimś cudem po niemal dwóch latach znów pojawiła się w szklarniach i to w roli nauczycielki. Jeden szepnął drugiemu, że po aferze sądowej z jakiegoś powodu pracowała dla Departamentu Tajemnic. Ponoć znikała w Sali Czasu na długie godziny, dopóki ślad po jej matce ostatecznie nie zaginął. Niektórzy mówią, że nie żyje, inni, że zabawa czasem doprowadziła Adrienne Covel do szaleństwa, a Ethel padła jej ofiarą.
W pierwszej chwili wszystko w niej wydaje się zimne - niebieskie oczy, blade usta, nikły makijaż, a nawet brąz włosów ma chłodny odcień. Dłonie i przedramiona pokryte są drobnymi, niemalże niewidocznymi bliznami. Patrzysz uważniej i nagle okazuje się, że blizny błyszczą lekko na tle leciutkiej opalenizny, czujesz delikatną woń konwalii, choć przecież w szklarniach szkolnych się jej nie hoduje, a oczy potrafią błysnąć, gdy w końcu nauczysz się, że tojadu nie nawozi się smoczym łajnem.
Są osoby, które w dość pokraczny sposób wzbudzają tak samo lęk, jak i sympatię i właśnie Ethel jest jedną z nich. Z reguły pamiętliwa bestia, która z szaloną wręcz konsekwencją podąża wyznaczonymi drogami. Jednocześnie nie uznaje półśrodków i próbuje zachować umiar, odważnie kroczy przez życie i kuli się ze strachu. Jest wymagająca, ale i sposobem można ją rozczulić. Nie zapomina szybko, ale przynajmniej szybko wybacza i to właśnie do niej zapukasz w środku nocy, jeśli przypadkiem wpuściłeś do szkoły trolla.

Kiedyś w jednej ze szklarni posadziła ukradkiem truskawki. Założyła się ze samą sobą, że rozwiąże to wszystko zanim zakwitną. Po jej policzku spłynęło zdecydowanie więcej, niż kilka łez, gdy po powrocie zauważyła same suche liście i żadnego śladu nawet zwiędłych kwiatów. Wyciągnęła z kieszeni zdjęcie, którego odbitkę wysłała również jemu i naprawdę ucieszyła się, że chwilowo nie musi patrzeć sobie w oczy.

hate2609@gmail.com