Finley Finn Darcy
HUFFLEPUFF — V ROK — KOŁO ZIELARSKIE
BOGIN: CIAŁO POZBAWIONE KOŃCZYN — PATRONUS: PIES RASY BASSET HOUND
RÓŻDŻKA: 12 CALI, JARZĘBINA, WŁOS Z OGONA JEDNOROŻCA
RÓŻDŻKA: 11 CALI, WIERZBA, WĄS KUGUCHARA
BOGIN: CIAŁO POZBAWIONE KOŃCZYN — PATRONUS: PIES RASY BASSET HOUND
RÓŻDŻKA: 11 CALI, WIERZBA, WĄS KUGUCHARA
Wciąż pamięta szept telewizora, jej nieruchomą sylwetkę i blade światło latarni. Wciąż pamięta każde uderzenie – a było ich wiele – i mury szpitala, gdzie zabierała go nieżyjąca już sąsiadka, choć wcale nie chciał odwiedzać matki, bo wzbudzała w nim strach silniejszy od współczucia. Wciąż pamięta, jak podczas pierwszej podróży do Hogwartu z ekscytacji i nerwów zjadł tyle słodyczy, że zwymiotował na innego pierwszaka, któremu do dzisiaj nie ma odwagi spojrzeć w oczy, a mimo to w dalszym ciągu zajada stres, aż robi mu się niedobrze. Wciąż pamięta upadek z miotły, docinki Ślizgonów, samotnie spędzone święta, mokrą poduszkę i pragnienie buntu.
Życie potrafi być okropne i smutne, kiedy jest się mugolakiem i półsierotą, a na dodatek ma się matkę wariatkę. Pasmo nieszczęść nie sprawiło jednak, że Finn znienawidził cały świat; wręcz przeciwnie, pokochał go i docenił. Uważa, że źli ludzie to słabi ludzie, i sam stara się każdego traktować dobrze, ale zdarza mu się być złośliwym. Ma zdecydowanie za miękkie serce, wierzy w innych zamiast w siebie, kolekcjonuje na ciele siniaki i znika na długie godziny w cieplarni. Lubi się uczyć i pochłania więcej książek niż słodyczy, dręczony przez kompleks dzieciaka z mugolskiej rodziny. Potrafi znacznie więcej, niż pokazuje, a w przyszłości chciałby pracować jako uzdrowiciel; brak pewności siebie sprawia, że na ogół się nie wychyla. Choć w każdym dostrzega coś pięknego lub szlachetnego, nie umie polubić samego siebie. Chciałby być inny: bardziej stanowczy, uzdolniony, śmielszy, trochę wyższy, mniej niezdarny i mniej wrażliwy.
————— ❋ ❋ ❋ —————