Ambrose Arlie
VII rok | Ravenclav | kapitan drużyny na pozycji ścigającego | koło alchemiczneSkłada się z tej sterty nieotworzonych listów, na które zdarza mu się spoglądać z lękiem, gdy rozłoży je przed sobą. Ręka jednak zamiera w pół drogi i w pół do trzeciej budzi się wśród rozrzuconych kopert, na których adres nadawcy jest już wyraźnie starty, nieporównywalnie zanikający w stosunku do danych odbiorcy, jego danych. Składa się z kociej sierści, która przyczepia się do czarnej szaty uczniowskiej. Składa się z porzuconych kluczy, marzeń. Składa się z drętwiejącej ręki, którą wydaje mu się na moment, że stracił, tak jak zwykł zatracać się w swoich myślach, gdy zostaje sam. Składa się z uwagi innych ludzi, samemu potrafiąc ją poświęcić tylko swojej kotce, samemu również nie lubiąc przebywać we własnym towarzystwie. Składa się z bezsenności, krzywego uśmiechu, zmarszczonych gniewnie brwi i takiej upartości, że w połączeniu z nonszalancją tworzy niebezpieczną mieszankę dla każdego obiektu jego chwilowego zainteresowania. Składa się z takiego znudzenia, że czasami nawet nie chce mu się machnąć różdżką, że czasami nie chce mu się przejść z biblioteki do dormitorium, że czasami nie pojawia się na posiłkach, że znika, jednocześnie energicznie wkraczając i roztaczając wokół siebie tyle sprzecznych emocji, że składa się też ze zgub, z których on sam jest największą.
___
Cześć,
dawno i nieprawda. Chodźcie.
___
Cześć,
dawno i nieprawda. Chodźcie.