When we strive to become better than we are, everything around us becomes better too.

 Nicolette Flamel
| Nicolette Flamel | Potomkini Nicolasa Flamela | Francuskie pochodzenie | VII rok nauki | 13.05.2005 | Urodzona w piątek 13-go | Slytherin | Pół-wila | Klub Pojedynków | Alchemia | Eliksiry | Obrona przed czarną magią | Zaklęcia i uroki | Zielarstwo | Różdżka z czerwonego dębu, 11 cali, włókno ze smoczego serca | Boginem ona sama spadająca z miotły | Patronusem jednorożec |


Zaczarowana opowieściami o niesamowitym Hogwarcie, zerwała z rodzinną tradycją i zamiast Beauxbatons wybrała szkołę znajdującą się w Wielkiej Brytanii. Jeżeli ktoś miałby wysnuć teorię na jej temat jedynie na podstawie korzeni, to śmiało mógłby powiedzieć, że dziewczyna jest geniuszem. Nic bardziej mylnego – alchemia to jej kula u nogi, eliksirów nienawidzi całym sercem, a latania boi się bardziej niż dziecko ciemności. Jedynym miejscem, w którym się wyróżnia, jest Klub Pojedynków, ponieważ rzucanie zaklęć przychodzi jej z zaskakującą lekkością. Jej marzeniem jest, zostanie aurorem, choć coraz bardziej powątpiewa, że uda jej się to osiągnąć. Jest osobą twardo stąpającą po ziemi, choć nie omieszka się złamać wszelkie zasady. Wychowanie w konserwatywnej rodzinie początkowo przeszkadzało jej w normalnym funkcjonowaniu, lecz od paru lat, gdy przekracza próg szkoły zostawia je daleko za sobą. W domu węża czuje się jak ryba w wodzie i ma nadzieję, że tak jak innym pokoleniom, przynależność do niego zapewni jej wielką przyszłość. Ostatni rok w Hogwarcie jest dla niej wybitnie trudny, ponieważ ciążąca na niej presja staje się coraz większa. Pomimo sztywnych zasad chętnie uczestnicy w imprezach odbywających się w pokoju głównym, a szlabany nie są jej obce. Odważnie może nazwać się czarną owcą rodziny, choć szczerze mówiąc, wcale jej to nie przeszkadza. Podąża wydeptaną przez siebie ścieżką, choć jeszcze nie wie, dokąd ostatecznie ją zaprowadzi.


falling.tender97@gmail.com

4 komentarze:

  1. [Hej! Formalnie mnie tu jeszcze nie ma, ale widzę, że tak jakoś cichutko pod kartą jest, więc postanowiłam, że wpadnę. Chyba jeszcze nigdy na blogu nie natknęłam się na potomka Nicolasa Flamela, a to przecież materiał na naprawdę ciekawą historię i szansa na wykreowanie świetnej postaci.

    Mam nadzieję, że będziesz się tu bardzo dobrze bawić i że zrobi się tu nieco głośniej :) ]

    A.L.

    OdpowiedzUsuń
  2. [Witam serdecznie kolejną z Twoich postaci; pod wieloma względami zupełnie inną od Lilian. Wybacz w poślizg w powitaniu, ale mam ostatnio sporo na głowie.
    Coco (jeśli mogę ją tak nazywać) wyszła Ci naprawdę fajnie; poniekąd jak pogubiona buntowniczka, szukająca swojego miejsca w świecie. Podobnie jak w komentarzu powyżej, także po raz pierwszy spotykam się z potomkiem Nicolasa potterowskim blogu :)
    Nie przynudzam już; życzę Ci udanej zabawy drugą postacią oraz weny, a w razie chęci wiesz, gdzie mnie znaleźć ;)]

    Edmund | Leonard | Sy

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć! Nicolelette z pewnością jest zarówno urodziwa, co i charakterna. Przyznaję, że chcę Cię brzydko zakryć, ale wzamian proponuję wątek, bo wydaje mi się, że możemy naszym tworom zgotować coś ciekawego. :D

    SAMAEL BLYTHE

    OdpowiedzUsuń
  4. [Czesć! Dzięki za powitanie! Mam wrażenie, że Nicolette nie lubi wszystkiego co Stansell wręcz uwielbia, mam na myśli Eliksiry i latanie na miotle. Odnoszę wrażenie, że między tą dwójką mogłoby dość do niezłego starcia charakterów, a mimo wszystko wciąż potrafiliby się ze sobą nieźle dogadać. W kwestii pomysłów wątkowych jestem drewnem i preferuję mailową burzę mózgów, może tam uda się nam coś wyczarować dla tej dwójki?]

    Forsythe Stansell

    OdpowiedzUsuń