We can stay up late, swapping manly stories, and in the morning, I'm making waffles!


Nazywam się Nikola Krum i jestem bardzo złym synem.

W wieku jedenastu lat wszystko było prostsze — rodzice odprowadzali cię na peron i obiecywali, że do jakiego domu byś nie trafił, i tak będą cię wspierać. Ty w zamian obiecywałeś im, że będziesz do nich pisać przynajmniej raz w tygodniu, i nawet jeśli życie cię przytłoczyło i zapomniałeś, oni i tak ci wybaczali. Nie musiałeś przejmować się brakiem gotówki — zamek zapewniał ci wszystko, o czym tylko mogłeś zamarzyć, nauki też było śmiesznie mało. W wieku jedenastu lat twoim największym zmartwieniem była niespecjalnie dobra znajomość angielskiego, mecze quidditcha, które oglądałeś z większym bądź mniejszym zaangażowaniem i puchar domów, który jeszcze wtedy miał jakieś znaczenie. Uczyłeś się pilnie, by zdobywać punkty, bo myślałeś, że tak trzeba. W wieku jedenastu lat odwagą mogłeś nazwać zakradnięcie się na skraj Zakazanego Lasu i próby latania na miotle kończące się bolesnymi urazami (na własne nieszczęście nie odziedziczyłeś umiejętności w tym kierunku po ojcu). Synonimem lojalności było podzielenie się ulubionymi słodyczami z kolegą, a sprawiedliwości nie ściąganie na egzaminach. W wieku jedenastu lat wydawało ci się, że w przyszłości staniesz się kolejnym Godrykiem Gryffindorem, gotowym zbawić świat i dzielić się swoją mądrością. Myślałeś, że staniesz się kimś wielkim nie ze względu na sławnego ojca, a własne dokonania i zasługi dla czarodziejskiego świata; wierzyłeś, że liczyło się jedynie to, kim byłeś ty sam, a nie twoje nazwisko. W wieku jedenastu lat podział na domy miał jakiś sens... A teraz, kiedy żyjesz wśród ludzi bardziej zafascynowanych twoim ojcem niż tobą, ze stertą prac domowych czekających na odrobienie, w wiecznym strachu, że twój sekret wyjdzie na jaw, chciałbyś znów mieć jedenaście lat.

Nazywam się Nikola Krum i zakochałem się we własnej siostrze.


Nik ~ 1.08.2005, płowdiw, bułgaria ~ syn tego wiktora kruma ~ półkrwi ~ vi klasa ~ gryffindor ~ od siedmiu lat zamieszkały w Aberdeen, w Szkocji ~ CIS, 12 CALI, PIÓRO ŚWIERGOTNIKA, umiarkowanie GIĘTKA ~ przyszły światowej sławy projektant mody ~ powiązania ~ więcej

Oops I did it again! Odgrzewany kotlet, już tu z nim byłam, w wersji męskiej i damskiej. Tak, Nikola to bułgarskie imię męskie i tak, kochamy dramy. Szukamy kogoś odważnego do przejęcia Iriny, żeby nas kochała (albo i nie) i jakiś ciekawych powiązań (może nawet pana albo pani, którzy odciągnie jego myśli od siostry?). Lubimy szaleństwo. Na wizerunku niezmiennie Chris Veres, w tytule Osioł ze Shreka (bo kto mi zabroni). mail: boromir.is.my.boyfriend@gmail.com

15 komentarzy:

  1. [Cześć! Z chęcią przejęłabym siostrę, bo jej charakter jest dokładnie tym, czego szukałam, a nie wiedziałam, co konkretnie chcę zrobić i pojawiła się Twoja karta! Jeżeli byłabyś chętna oddać ją w moje ręce, to zostawiam mojego maila: pannajaskier@gmail.com]

    Narcissa

    OdpowiedzUsuń
  2. [Hej, witam w klubie odgrzewanych kotletów! Nikolę pamiętam w kilku wersjach i aż się uśmiechnęłam, widząc, że nie tylko ja jestem mocno przywiązana do swojej hogwarckiej postaci. Baw się dobrze! Mnóstwa wątków i weny życzę ^^]

    Zabini

    OdpowiedzUsuń
  3. [Oh Merlinie pamiętam go i jako jego, i jako damska wersję Lala Krum bodajże. Fantastyczna kreacja, olśniewający odgrzewany kotlet. Kurcze, mało go z moją Beatrix łączy no ale musiałam dać upust swemu zachwytowi.]

    Beatrix Macnair

    OdpowiedzUsuń
  4. [Chrzanić, że jest synem TEGO Kruma, Wynn pewnie i tak miałaby to gdzieś, więc... jesteśmy do usług! Chętnie wpakujemy Nikolę w jakieś kłopoty, podroczymy się i no, może się mu uda zmienić styl ubioru Wynn i przekona ją że nie powinna nosić aż tak za dużych swetrów, bo wygląda w nich jak stary dziad, also – baw się dobrze, dużo wątków i weny!]

    WYNN

    OdpowiedzUsuń
  5. [Cześć! Strasznie fajni ci Gryfoni się tutaj pojawiają, moje gryfońskie serce czuje się bardzo uradowane, Stansella również, nie wiem tylko co myśli dyrektor o tej bandzie hultajów, na szczęście to nie on musi być ich opiekunem domu, a może właśnie szkoda? Nev wie jak to jest być synem swego ojca i nie wie co gorsze, być synem tego Longbottoma, czy tym Longbottomem. Tak czy inaczej ja życzę powodzenia w znalezieniu kogoś do przejęcia siostry, wątkowaniu i weny mocno życzę. Krum jest super, niech szyje szaty do Quidditcha dla drużyny!]

    Ulysses Stansell & dyrektor Longbottom jeszcze na urlopie wypoczynkowym

    OdpowiedzUsuń
  6. [Dziękuję za tak miłe słowa o Wynn, naprawdę się cieszę że została tak ciepło przyjęta i że Ci się podoba, i że jesteś chętna na wątek i w ogóle.
    Tak więc oficjalnie przyjmujemy Nikolę do Gangu Słodziaków Wynn, zapraszamy, zapraszamy, tutaj piwo kremowe, a po prawej fasoli wszystkich smaków. xD To tak o tej przyjaźni, bo my chętnie przygarniemy przyjaciela!
    Oooo tak, niech jej przywozi te ołówki i długopisy, ale wierz mi, że po dwóch tygodniach nie będzie nic z tego i nadal będzie je kradła od Nicoli. Cudze lepsze, pamiętaj! :D
    Szukanie kwiatków i roślin w Zakazanym Lesie jak najbardziej. Przecież to aż się prosi, żeby ich wziąć i wysłać, a może i by się sznur znalazł, bo Wynn go zgubiła właśnie tam? :D
    A co do ubioru, niech jej kiedyś Nikola wszystkie ubrania wyrzuci i zostawi tylko jakieś sukienki czy coś. xD Przecież dziwna będzie wolała iść w bieliźnie niż jakąkolwiek ubrać! A potem go zabije (nie no, tak naprawdę to nie, ale mu pogrozi).
    PS. Skoro Nikola ma dobry gust, to niech się lepiej pożegna ze swoimi bluzami, Wynn będzie kraść, ale shhhh. xD]

    WYNN

    OdpowiedzUsuń
  7. [Jakbyś nam zaczęła, byłabym wniebowzięta! <3 I Nik może po prostu powiedzieć, że potrzebuje jej pomocy, Wynn zawsze pomoże, jeszcze chętniej przytaknie i właduje Nikolę w większe kłopoty, cała Wynn!
    PS. Wynn się nie zgadza, za duże bluzy to złoto, a ona je lubi i jest jej ciepło!]

    bluzowy złodziej

    OdpowiedzUsuń
  8. [Dzięki za tak miłe powitanie. <3
    Jako, że mam słabość do wszelkich psychicznych postaci, stwierdziłam właśnie, że zburzenie porządku w Hogwarcie kimś takim będzie idealnym pomysłem – w końcu wraz z Voldemortem nie wyginęli wszyscy źli. A rodzina Lestrange jest jedyna w swoim rodzaju i wychowując się w takim miejscu, Bastian nie mógł wyrosnąć na nikogo innego. I zgadzam się, ta twarz idealnie nadaje się do intrygujących, przystojnych psychopatów. <3
    Teraz ja chciałabym pozachwycać się Nikolą. Karta jest pięknie napisana, tchnie takim smutkiem, że aż mam ochotę przytulić Nikolę i powiedzieć mu, że wszystko będzie dobrze. Poza tym wielki plus za wątek kazirodczej miłości do siostry, sama indywidualnie prowadzę podobną historię…
    Nie powiem bardzo chętnie połączyłabym w wątku naszych panów, choć na ten moment nie mam żadnych konkretnych pomysłów. Bastian raczej nie prześladowałby chłopaka – on zdecydowanie woli znęcać się nad słabszymi (wiadomo). Ale jeśli tylko przyjdzie mi coś do głowy, to się odezwę, a jak nie to bardzo chętnie napiszę coś z nową postacią. <3]

    Bastian Lestrange

    OdpowiedzUsuń
  9. [Witam! Od razu dziękuję za tak miłe powitanie, wymęczyłam tę kartę w takim stopniu, że nie miałam pojęcia czy kogokolwiek przyciągnie. Nikolę z oczywistych względów kojarzę całkiem dobrze, ale chyba wcześniej niestety nie miałyśmy okazji powątkować... Myślę, że koniecznie trzeba to nadrobić! Nie godzi inaczej, tym bardziej, że widzę duży potencjał na ciekawą relację.
    Co do kogoś do kochania, to myślę, że mogę ci sprawić tę przyjemność i oddać do tej roli Laya! Mamy widzę wspólny interes, więc trzeba to jakoś wykorzystać. Myślę, że łączy ich przede wszystkim to, że często ludzie na podstawie ich nazwiska wytwarzają sobie jakieś przekonanie i też pewna fascynacja mugolskim światem (co być może nie do końca podkreśliłam w karcie). Coś może z tego być! ♥]

    Lay

    OdpowiedzUsuń
  10. [Cześć, dziękuję za miłe powitanie. <3 Nie wiem czy Francis byłby szczęśliwy z przytulania, ale próbować można!
    Muszę przyznać, że po przeczytaniu karty to zdanie o zakochaniu się w siostrze wzięło mnie z zaskoczenia. Nieźle. Ach Ci europejczycy z dzikich krain! :D
    Chętnie bym coś z Tobą napisała, ale brakuje mi pomysłu na to jak ich powiązać. Może kiedyś się kolegowali, co później odeszło w zapomnienie i teraz jakoś przypadkiem się znów na siebie natknęli? Może po prostu Nikola w desperacji przyszedł do Klubu Wrozbiarstwa po przepowiednię? Może Ty coś masz? Jeśli chcesz coś ze mną naskrobać, oczywiście. :D]

    Francis Wyatt

    OdpowiedzUsuń
  11. [Bardzo mi miło, że ktoś Victora kojarzy i już na wstępie bardzo podziękuję za powitanie <3 Nikola, to naprawdę świetny chłopak i ogromnie mocno trzymam kciuki, aby jego kariera projektanta mody w pełni się powiodła. Baw się dobrze! :)]

    Victor/Gabriel

    OdpowiedzUsuń
  12. [Dziękuję za komentarz i powitanie. :) Cieszę się że Octavia wywarła na Tobie tak pozytywne wrażenie. Bałam się trochę, że nie będę w stanie ująć jej charakteru tak jak tego chciałam, ale najwidoczniej nie wyszło najgorzej.
    Biedny Nikola... Octavia na pewno by go zrozumiała, pocieszyła i porozmawiała, więc pomysł z wywarem i odkochaniem się jak najbardziej wskazany, choć jestem pewna, że pani pielęgniarka po prostu zaczęłaby z nim przerabiać ten niewygodny problem, odradzając mu jakiekolwiek wywary, więc jeśli masz ochotę na psychologiczne gadanie, to jak najbardziej podejmę się takiego wątku. :)]

    Octavia Hofer

    OdpowiedzUsuń
  13. [Awwww, dziękuję ślicznie za wszystkie komplementy, rozgrzały mi serducho i bardzo się cieszę, że komuś podoba się mój bardzo dziwny styl! Stalkuj mnie ile tylko chcesz, ale ostrzegam, że razem z Bastianem mamy niesamowicie posrane, w części +18 pomysły hahaha.
    A tak w ogóle to sam Niki jest cudowny, niesamowicie podoba mi się zwrot o sto osiemdziesiąt stopni ze sportu w sztukę i ubrania, no a element kazirodczy to coś typowo z mojej książki i w moim stylu, także Nikola jest mi całkiem bliski <3 życzę Ci mnóstwa przyjemnych wątków!]

    Barbie Brown.

    OdpowiedzUsuń
  14. [ Cześć, hello, przepraszam za ten poślizg, ale jakoś mnie tak życie przytłoczyło. Po pierwsze, dziękuję za tak miłe przywitanie, bo bałam się, że mi mole książkowe kręgosłup złamią niczym grzbiet książki za to rysowanie po marginesach. Cieszymy się więc, że ktoś ten rodzaj sztuki docenia ;) A co do wyboru twarzy to zawsze staram się stworzyć postać kompletnie inną od skojarzeń z wizerunkiem, ale to już chyba taka klątwa, że im bardziej się od tego ucieka, tym bardziej się do tego zbliża. Jak zabraknie nam wybuchów (albo książek do bazgrania), to na pewno tutaj jeszcze zajrzę! Trzymaj się ciepło! ]

    Olympe Gael

    OdpowiedzUsuń
  15. [ Kończy Ci się urlop, więc przytuptałam z dużym opóźnieniem po coś szalonego. Jeśli miejsce najlepszego przyjaciela z dormitorium jest nadal wolne, a Ty nadal masz chęci na wątek, to odezwij się proszę pod kartą, na maila lub gadu! <3 ]

    Freddie Weasley

    OdpowiedzUsuń