Jestem głuchą ciszą wypełniającą pokój naszych rodziców zaraz po tym, gdy jedno z nas wypowiada to znienawidzone przeze mnie zaklęcie niewybaczalne, próbując ratować rodzinną sytuację, a przede wszystkim bezpieczeństwo innych czarodziei. Cisza ta dłuży się w nieskończoność, a przerywa ją dopiero stukot damskich obcasów kierujących się w stronę wyjścia.
Jestem niedokończonym wpisem w dzienniku, zakończonym plamą z czarnego atramentu, gdy wyrwana w połowie zdania biegnę w stronę wołającego mnie głosu. Zostawiam za sobą najważniejszy zbiór własnych przemyśleń, który nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego.
Jestem głosem sumienia, panikującym po każdym wyborze mojego rodzeństwa. Jestem stłamszonym głosem rodziców, którym ten głos odebrano wbrew ich woli. Jednak w głównej mierze jestem uśmiechem, promieniującym radością, gdy tylko na mnie spojrzysz. Cieniem przekonania, iż wszystko jest w porządku. Dwoma skrajnymi wyobrażeniami.
Jestem najlepszą żoną i matką, jaką tylko mogę być, bo nic nie usprawiedliwi tego, iż jestem najgorszą córką, jaką mogłam zdarzyć się własnym rodzicom.
ode mnie:
Jestem niedokończonym wpisem w dzienniku, zakończonym plamą z czarnego atramentu, gdy wyrwana w połowie zdania biegnę w stronę wołającego mnie głosu. Zostawiam za sobą najważniejszy zbiór własnych przemyśleń, który nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego.
Jestem głosem sumienia, panikującym po każdym wyborze mojego rodzeństwa. Jestem stłamszonym głosem rodziców, którym ten głos odebrano wbrew ich woli. Jednak w głównej mierze jestem uśmiechem, promieniującym radością, gdy tylko na mnie spojrzysz. Cieniem przekonania, iż wszystko jest w porządku. Dwoma skrajnymi wyobrażeniami.
Jestem najlepszą żoną i matką, jaką tylko mogę być, bo nic nie usprawiedliwi tego, iż jestem najgorszą córką, jaką mogłam zdarzyć się własnym rodzicom.
Ja, Lisette Rathmann.
29 lat, krew nie do końca czysta, swego czasu slytherin, uzdrowiciel w Hogwarcie już od kilku lat, opiekun koła medycznego, z którego zdarza jej się wybiegać na pilne zgłoszenia, patronusem jastrząb, boginem rodzice ze znakiem śmierciożerców na przedramieniu
Tutaj może kilka osób rozpozna jaki tym razem obejrzałam film, też polecam, ładny, ale nic nadzwyczajnego. Pasek w tym miejscu również się rozwija.
Na wizerunku Daisy Ridley.
Mail kontaktowy: niewypowiadziane@gmail.com