Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Christopher Zabini. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Christopher Zabini. Pokaż wszystkie posty

don't believe me just watch

Christopher Zabini
13/02 | VI rok | Slytherin | czysta krew | pałkarz
cis, włókno ze smoczego serca, 13 cali, wyjątkowo giętka
Klub Pojedynków | Klub Eliksirów | Klub Ślimaka
przemycony bezimienny leming górski

Zawsze słyszał, jaki powinien być.
Proste plecy. Lekki uśmiech. Uniesienie brwi. Skinienie głową. Savoir vivre wyssany z mlekiem matki. Serce z kamienia. Mięśnie ze stali. Delikatne palce. Gibki nadgarstek. Muzyka klasyczna.  Lekkość w tańcu... i na miotle. Niewyobrażalny refleks. Zaskakująca siła. Skupione spojrzenie. Ideał w oczach każdego. Do podziwiania. Ale na odległość. Z dystansem. Wyniosłość godna jedynie prawdziwego arystokraty.

Czasem zastanawiał się, jaki mógłby być.
Impuls. Nieprzemyślany ruch. Zdjęcie maski. Spontaniczność. Szczery śmiech. Zawalony egzamin. Tarzanie się w trawie. Potajemne podjadanie babeczek z kuchni. Gotowanie. Składanie modeli samolotów. Korzystanie z mugolskich środków transportu. Dzień bez skrzata. Plama na koszuli. Nocne niebo odbijające się w oczach. Spokój. Brak napięcia.

Nigdy nie wiedział, jaki chciałby być.
Ale chciałby się tego w końcu dowiedzieć.

· chodząca sprzeczność · Ognista najlepszym lekarstwem · bilard nałogiem · hipnotyzujące tęczówki · podrywacz, flirciarz, łamacz serc - podobno po babci · perfekcjonista · niewytłumaczalna awersja do pełnego imienia · arystokrata · uśmiech na każdą okazję · istny kameleon · patronus wciąż zaledwie mgiełką · bogin? - phi, jestem nieustraszony! ·
 
KRÓL | DWÓR | KRÓLESTWO

My broken pieces, you pick them up
Don't leave me hanging hanging come give me some
When I'm without you, so insecure
You are the one thing, one thing I'm living for

· m a r u d z e n i e   a u t o r k i ·

Tak, dinozaury wciąż wracają i Zabini nie po raz pierwszy na blogu, ale planuję podejść do niego tym razem pod może nieco innym kątem tym razem - o ile mi pozwoli, urwipołeć. W razie czego karta może być dynamiczna, w sensie zmieniać się może w trakcie, bo póki co poszliśmy w minimalizm (wiecie, sesja i lenistwo).
Sponsoring: Reece King, Bruno Mars Uptown Funk (aka piosenka Zabiniego) oraz Maroon 5 i Sugar. Jesteśmy zapracowane i nierozgarnięte zwierze, więc nieregularnie się pojawiamy i kolejki nie trzymamy. Faworyzujemy! Wolimy zaczynanie niż wymyślanie, bo chyba w kolejce po kreatywność tośmy nie stali. Kontakt ze mną najprzyjemniejszy przed gg: 40111584, ewentualnie przez maila: ladychocolatecupcake@gmail.com

wątki [2/4]: Fredziolek, Carrie

If you sexy then flaunt it

To wszystko przez ten cholerny wiatr. Nigdy tego nie zapomnę. Tego jednego wieczoru życia. Paru krótkich chwil. Zachód słońca. Wielka kula odbijająca się w tafli spokojnego jeziora na błoniach. I ten wiatr. Wiatr, który rozwiewał jej włosy. Plątał je i zdawał się układać na nowo w fantazyjne fryzury. Błyszczały w świetle zachodzącego słońca. Przykuwały wzrok. Kilka niesfornych kosmyków musnęło ramię. Opadały na nie swobodnie, kusząc. Były tak blisko. Opadały na nie swobodnie, otulając je. Były tak blisko. Opadły na nie swobodnie, zawłaszczając je. A to przecież powinno być jego ramię.

Christopher Zabini

13/02 | VI rok | Slytherin | czysta krew | pałkarz
cis, włókno ze smoczego serca, 13 cali, wyjątkowo giętka
Klub Pojedynków | Klub Eliksirów | Klub Ślimaka
przemycony leming górski
···

Kiedy cię mija, mimowolnie się oglądasz. Ma w sobie coś, co przyciąga wzrok, hipnotyzuje. Wrodzony urok osobisty, arystokratyczne wychowanie, widzisz to w każdym najmniejszym geście. Jednocześnie coś dzikiego, kociego, drapieżnego. Jakby cały czas czaił się na kolejną zdobycz. Może właście na ciebie? Nie łudź się, nie będziesz celem na dłuższą metę. Ma ten brzydki zwyczaj bawienia się kolejnymi ofiarami: uwiedź, zabaw się, porzuć. Niektórzy zwalają to na plotki o jego babci, podobno wiele się od niej nauczył. Ale wiesz dobrze, że gdyby tylko spojrzał na ciebie dłużej brązowymi oczami, nietrudno byłoby się zapomnieć i ulec.

Bystre spojrzenie miga ci co jakiś czas na korytarzach, masz wrażenie, że to on śledzi ciebie, a nie na odwrót. Nie masz pojęcia, czy na jego ustach błąka się uśmiech, czy może raczej grymas pogardy tak typowy dla arystokratów. Chciałbyś dowiedzieć się, co czai się za fasadą tego intrygującego młodego mężczyzny. Podczas meczy macha pałką jak zawodowiec, powietrze zdaje się jego żywiołem, a miotła - częścią jego samego. Podziwiasz go. Na korytarzu widujesz go zazwyczaj otoczonego gromadką wielbicieli, rozdającego co po niektórym wyćwiczone uśmieszki. Innym razem dostrzegasz go z paczką kumpli żartujących z jakiegoś nieudolnego młodszego mugolaka. Na spotkaniach Klubu Ślimaka pojawia się z kpiącą miną - o ile w ogóle się zjawia. Kiedy się spóźnia, wchodzi na zajęcia jak gdyby nigdy nic. Zazdrościsz mu tej swobody, totalnego olewania. Sprawia wrażenie, jakby nic go specjalnie nie obchodziło, wszystko przychodzi mu samo z siebie, jakby nigdy w życiu nie musiał się o nic starać. Błyszczy na eliksirach, nie znasz nikogo, kto z taką sprawnością dodaje składniki i uzyskuje tak idealne wyniki. Trafienie na niego jako partnera podczas Klubu Pojedynków można uważać za traf losu jak również i za nieszczęście. Wymachuje różdżką jak szermierz, zaklęciami rzuca jak z rękawa. Często obserwujesz jego ruchy, próbujesz naśladować, ale wszystko wygląda karykaturalnie. Nie znajdziesz drugiego takiego jak on.

I chociaż obserwujesz go tak często, nie wiesz, że w kącie dormitorium bawi się w wynalazcę. Nie masz pojęcia o jego fascynacji Dowcipami Weasleyów, nie wiesz jak pasjonuje się majsterkowaniem. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak osobliwe jest jego ulubione danie. Nawet nie domyślasz się, co może widzieć w Ain Eingarp ani czym pachnie mu amortencja. Nie masz pojęcia, czemu wszyscy mówią do niego po nazwisku, pomijając jego imię ani że na najdrobniejszą uszczypliwość na temat słynnej starszej pani Zabini zaciska zęby i pięści. Mimo że starasz się go rozgryźć i przyglądasz mu się ukradkiem, nie znasz jego historii, nie znasz go wcale.

· chodząca sprzeczność · Ognista najlepszym lekarstwem · bilard nałogiem · hipnotyzujące brązowe tęczówki · podrywacz, flirciarz, łamacz serc - podobno po babci · perfekcjonista · niewytłumaczalna awersja do własnego imienia · arystokrata · uśmiech na każdą okazję · istny kameleon · patronus wciąż zaledwie mgiełką · do bogina się nie przyzna · serce skradzione pewnego wieczoru · 
 

KRÓL | DWÓR | KRÓLESTWO

My broken pieces, you pick them up
Don't leave me hanging hanging come give me some
When I'm without you, so insecure
You are the one thing, one thing I'm living for


· m a r u d z e n i e   a u t o r k i ·

Tak, i'm lazy, karta może wydawać się znajoma, bo jest w dużej mierze sklejką dawnych kart Zaba. Sponsoring: Reece King, Bruno Mars Uptown Funk (aka piosenka Zabiniego), Maroon 5 i SugarJesteśmy zapracowane i nierozgarnięte zwierze, więc nieregularnie się pojawiamy i kolejki nie trzymamy. Faworyzujemy! Wolimy zaczynanie niż wymyślanie, bo chyba w kolejce po kreatywność tośmy nie stali. Kontakt ze mną najprzyjemniejszy przed gg: 40111584, ewentualnie przez maila: ladychocolatecupcake@gmail.com

wątki[7/7!]: Fred Weasley, Addie Hallaway, Caireann Byrne, Amelia Rathmann, Beatrix Macnair, Olympe Gael, Elowen Tremaine

Say my name, you know who I am


Christopher Zabini
13/02/2006 | V rok | Slytherin | czysta krew | pałkarz
cis, włókno ze smoczego serca, 13 cali, wyjątkowo giętka
Klub Pojedynków | Klub Eliksirów | Klub Ślimaka

· chodząca sprzeczność · Ognista najlepszym lekarstwem · bilard nałogiem · hipnotyzujące brązowe tęczówki · podrywacz, flirciarz, łamacz serc - po babci · perfekcjonista · awersja do własnego imienia · arystokrata · uśmiech na każdą okazję · wachlarz masek · patronus wciąż zaledwie mgiełką · do bogina się nie przyzna · właściciel przemyconego leminga górskiego · serce skradzione pewnego wieczoru · 

Kiedy cię mija, mimowolnie się oglądasz. Ma w sobie coś, co przyciąga wzrok, hipnotyzuje. Wrodzony urok osobisty, arystokratyczne wychowanie, widzisz to w każdym najmniejszym geście. Jednocześnie coś dzikiego, kociego, drapieżnego. Jakby cały czas czaił się na kolejną zdobycz. Może właście na ciebie? Nie łudź się, nie będziesz celem na dłuższą metę. Ma ten brzydki zwyczaj bawienia się kolejnymi ofiarami: uwiedź, zabaw się, porzuć. Niektórzy zwalają to na plotki o jego babci, podobno wiele się od niej nauczył. Ale wiesz dobrze, że gdyby tylko spojrzał na ciebie dłużej brązowymi oczami, nietrudno byłoby się zapomnieć i ulec.

Bystre spojrzenie miga ci co jakiś czas na korytarzach, masz wrażenie, że to on śledzi ciebie, a nie na odwrót. Nie masz pojęcia, czy na jego ustach błąka się uśmiech, czy może raczej grymas pogardy tak typowy dla arystokratów. Chciałbyś dowiedzieć się, co czai się za fasadą tego intrygującego młodego mężczyzny. Podczas meczy macha pałką jak zawodowiec, powietrze zdaje się jego żywiołem, a miotła - częścią jego samego. Podziwiasz go. Na korytarzu widujesz go zazwyczaj otoczonego gromadką wielbicieli rozdającego co po niektórym wyćwiczone uśmieszki. Innym razem dostrzegasz go z paczką kumpli żartującego z jakiegoś nieudolnego młodszego mugolaka. Na spotkaniach Klubu Ślimaka pojawia się z kpiącą miną - o ile w ogóle się zjawia. Kiedy się spóźnia, wchodzi na zajęcia jak gdyby nigdy nic. Zazdrościsz mu tej swobody, totalnego olewania. Sprawia wrażenie, jakby nic go specjalnie nie obchodziło, wszystko przychodzi mu samo z siebie, jakby nigdy w życiu nie musiał się o nic starać. Błyszczy na eliksirach, nie znasz nikogo, kto z taką sprawnością dodaje składniki i uzyskuje tak idealne wyniki. Trafienie na niego jako partnera podczas Klubu Pojedynków można uważać za traf losu jak również i za nieszczęście. Wymachuje różdżką jak szermierz, zaklęciami rzuca jak z rękawa. Często obserwujesz jego ruchy, próbujesz naśladować, ale wszystko wygląda karykaturalnie. Nie znajdziesz drugiego takiego jak on.

I chociaż obserwujesz go tak często, nie wiesz, że w kącie dormitorium bawi się w wynalazcę. Nie masz pojęcia o jego fascynacji Dowcipami Weasleyów, nie wiesz jak pasjonuje się majsterkowaniem. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak osobliwe jest jego ulubione danie. Nawet nie domyślasz się, co może widzieć w Ain Eingarp ani czym pachnie mu amortencja. Nie masz pojęcia, czemu tak bardzo nienawidzi swojego imienia. Nie znasz jego historii, nie znasz go wcale.


My broken pieces, you pick them up
Don't leave me hanging hanging come give me some
When I'm without you, so insecure
You are the one thing, one thing I'm living for

KRÓL | DWÓR | KRÓLESTWO



· m a r u d z e n i e  a u t o r k i·

W Ą T K I (8/10? zginę marnie) Fred, Liv, Addie, Bree, Rox, Justyś, Buck, Scorp