Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rose Weasley. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rose Weasley. Pokaż wszystkie posty


Rose Weasley
Gryffindor | V | ścigająca
koło transmutacji | chór
wszyscy pod niebem

Na twarzy, nieco ostrzejszym dłutem, niż u matki, wyryte ma przekonanie, że w życiu dostało się jej niemożliwe. Liczba bodźców, gwarantowanych od najmłodszych lat sprawiła, że nie potrafi siedzieć spokojnie z książką - najczęściej podczas mieszania w kociołku zerka do książki od transmutacji, jednocześnie dokonując w myślach obliczeń numerologicznych. Wrzucona w siebie, stawia śmiało kolejne kroki, zupełnie nie bacząc, że chodzi jak po trzonku rozpędzonej miotły. Świat dla niej jest jak wielki pożar, który bez końca trawi sam siebie i wszystkich dookoła.

I poznaje ten świat, będąc przekonaną, że każda jej decyzja jest dla niej podstawą egzystencji, choć przecież nie ma ona większego znaczenia w kontekście rzeczy wielkich i niezmiennych. Nie chciałaby tego przyznać przed sobą, ale potrzeba kontroli nad każdym aspektem jej rozpędzonego życia jest dla niej niczym powietrze - kupując sobie szczura trzy razy sprawdzała, czy zwierzak ma wszystkie palce. W gruncie rzeczy jest to niesłychanie absurdalne, biorąc pod uwagę z jaką beztroską chce jeszcze więcej niż musi.

Choć często traci punkty na rzecz swojego domu, zupełnie przypadkiem znajdując się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, to równie szybko nadrabia je na zajęciach. Niemalże fotograficzna pamięć sprawia, że stanowi poważną konkurencję dla własnej matki w wynikach kształcenia. Konsekwentnie wysyła odmowy na zaproszenia do Klubu Ślimaka. I tylko na spotkaniach chóru z jakichś niewiadomych dla niej przyczyn, brakuje jej powietrza w płucach - a przecież żyje pełną piersią, prawda? Potrzeba kontroli powoduje z kolei, że w krytycznych sytuacjach potrafi minąć się z prawdą, choć zupełnie nie umie kłamać prosto w oczy. Przekonanie, że decyzyjność jest miarą postępowania człowieka, często sprawia, że nikt nie chce dyskutować z nią na trudne tematy. Bo przecież wystarczy podjąć decyzję... Sama nie widzi, że zdolność do podjęcia decyzji nie jest absolutnie miarą jakiegokolwiek sukcesu. Jeszcze nie wie, że niektórzy jednak muszą więcej niż chcą.

Pomimo pożaru trawiącego świat, wyciąga ręce przed siebie, święcie wierząc, że nic jej nie zmieni. Będzie walczyć jak lwica o to, co jest dla niej ważne, a po zwycięstwie zadrze dumnie głowę. Nie lubi, gdy ktoś przychodzi, by za chwilę odejść, choć sama przecież wiecznie wykonuje samotny taniec w ogniu. Zatrzyma się, by najcieplejszym uśmiechem na świecie obdarzyć potrzebującego i wyciągnąć rękę do pomocy. Gorące serce odbije się w jej spojrzeniu, swoimi zaskakująco delikatnymi dłońmi obejmie Twoje, z radosnym błyskiem w oku stworzy Ci ciszę, a gdy staniesz już na nogi, wróci do swoich szaleńczych skoków. Jeśli przystanie i zorientuje się, że nie wie, gdzie jest, zamiast odwrócić się i poszukać Ciebie, wyciągnie ręce w przestrzeń i kolejny raz da się porwać życiu. Tylko, czy rzeczywiście o to w nim chodzi?

Więc przez płonący las przeprowadź mnie,
jak wielka rzeka wpłyń i uratuj mnie.

Cześć! Rose jest trochę trudna w obsłudze, ale w kontekście wątków mam nadzieję, że będzie to pewna zaleta. Rose chętnie uprzykrzy komuś życie, pomoże w potrzebie, po raz pierwszy wlepi w kogoś oczy i spiecze raka, wystawi przyjaźń na próbę, przejdzie po huśtawce emocjonalnej od nienawiści do miłości lub odwrotnie. Przyda się jakaś wartościowa relacja z nauczycielem i z kimś, kto pokaże jej jak oddychać. Gimmie rodzeństwo i kuzynostwo też. Jestem otwarta na nowości / trudniejsze wątki, więc można pisać: pani.halinka.z.dziekanatu@gmail.com Kartę, która jest maksimum moich zdolności html (przyjmuję pomoc i biję czołem), sponsoruje "Kwiat Jabłoni" i Julia Bergshoeff o hermionowych ząbkach.

Uroczyście przysięgam, iż knuje coś niedobrego


Rose Weasley
Jest rannym ptaszkiem, ćwierkającym o każdym wschodzie słońca. O wiele przyjemniej jest jej obserwować krople rosy na trawie, patrzeć na wyłaniające się zza horyzontu miodowe promienie słońca, chować się w zaciszu murów biblioteki, ćwiczyć naukę coraz to ambitniejszych zaklęć i warzyć przeróżne eliksiry, niż odpływać w ramionach Morfeusza i odwiedzać krainę snów. Jest święcie przekonana, że produktywnie i pracowicie przeżyty dzień, jest właśnie tym udanym. Od zawsze była sumienna i odpowiedzialna, ma także wysoko rozwinięte poczucie sprawiedliwości. Wierzy, że za każde przewinienie sprawca powinien ponieść adekwatną karę. Kiedy zaś widzi, że ktoś nie został ukarany za zły uczynek, sama gotowa jest mu ją wymierzyć. Bywa wyjątkowo apodyktyczna, jednocześnie jednak pozostając sympatyczną wobec innych. Uparcie i wręcz zapalczywie dąży do wyznaczonych celi, chociażby w myślach nie dopuszczając do przegranej. Jest wzorową uczennicą, wciąż spragnioną nowych nowinek naukowych, a także intensywnych wrażeń (stąd najpewniej jej częste, nocne wizyty w Zakazanym Lesie). Bywa także okropną zazdrośnicą i kapryśnicą, chociaż swoje prawdziwe uczucia zawsze stara się ukrywać. Zbudowała wokół siebie wielki mur, zaś jej serce otacza prawdziwa forteca; przedrzeć się do niego może największy śmiałek o czystym sercu. Pomimo jej psychicznej siły i mocnego charakteru, jest niesamowicie wrażliwa, a jej serce jest wielkie i miękkie niczym wata cukrowa. Mimo, że jej wyniki zawsze są jak najwyższe, to czasami fakt posiadania tak sławnych rodziców jest dla niej prawdziwym jarzmem. Ciężko bowiem żyć w cieniu ich osiągnięć i bohaterstwa, z pogłoskami, że jest się skazanym na sukces. Być może właśnie ze strachu, że nie sprosta tym wszystkim oczekiwaniom, w jej niewinnym sercu pojawia się coraz więcej sprytu, złośliwości i zamiłowania do intryg.
31 I  2006, Londyn • Półkrwi gryfonka, V rok • Lis patronusem, boginem smok pożerający jej rodziców • Jej różdżka mierzy trzynaście cali, wykonana jest z olchy i pióra pegaza • Pierworodna córka Hermiony Granger i Rona Weasleya, starsza siostra Hugo • Po matce Miss-Doskonałości i Miss-Pytań-O-Wszystko, po ojcu odziedziczony talent do gry w szachy czarodziejów • Od trzech lat ścigająca w drużynie Gryfonów • Wyjątkowo utalentowana czarownica, mówi się że inteligencje odziedziczyła po matce, cechuje ją fotograficzna pamięć i wielka ambicja • Jest mocno związana z rodzeństwem, a także kuzynostwem • Uczęszcza na zajęcia chóru, umilając innym czas swoim syrenim głosem, należy także do klubu ślimaka i pojedynków • Powiązania.
Dobry wieczór! Zdjęcia się zmieniają, a na nich prześliczna Madelaine Blossom Petsch. Mam nadzieję, że taka wersja Rose wam się spodoba, chciałam by wyszła trochę inna, jednak nie wiem czy udało mi się uzyskać zamierzony efekt. Limitów nie mam, także utulę każdego, kto ma wystarczająco dużo siły by wejść w jej zawirowane życie. Lubię taśmowate i zawiłe relacje, szukam czegoś śmiesznego, dziwnego i skomplikowanego. Preferuję wątki średniej długości i handel wymienny, choć zdecydowanie wolę wymyślać niż zaczynać. W karcie ukrytych jest kilka fajnych gifów, polecam klikać. Zaś postacie z zakładki Powiązania chętnie oddam w dobre rączki. A teraz chodźcie, bawmy się wspaniale. <3 Gmail: francoise.dorleac96@gmail.com

⇓ ⇓ ⇓ ⇓



Rose Weasley
V rok Gryffindor

Sławne nazwisko przyniosło jej więcej szkód niżeli korzyści. Ciężar jaki nałożyło na jej barki społeczeństwo przerósłby niejednego, dorosłego czarodzieja, nie mówiąc o rudowłosym dziecku z masą kompleksów. Nic dziwnego, że okres buntu zaczęła wcześniej niżeli jej rówieśnicy, dzięki czemu wcześniej udało jej się dojrzeć. Choć w połowie zachowuje się jak matka, to ukształtowanie większości charakteru zawdzięcza porywczej babce i ukochanym kuzynom. Urodą zaś, z niewielkimi wyjątkami w postaci detali takich jak kształt nosa czy ust, ewidentnie przypomina jedyną siostrę swojego ojca. Gdyby nie niepohamowana potrzeba do wygłaszania swojego zdania i zdolności robienia z innych głupków, można by pomyśleć, że bliżej jej do Ginevry niż Hermiony. Nieco anemiczna budowa od zawsze była jej przekleństwem, niemal w takim samym stopniu jak pojemny żołądek i cięty język, nad którym z wiekiem coraz ciężej jest jej zapanować. Lista jej ambicji i umiejętności dawno spłonęła w kominku, pozostawiając po sobie jedynie popiół. Mimo usilnych próśb kapitana nie wstąpiła do drużyny quidditcha przyjmując rolę nieznośnego komentatora, bombardując jednocześnie członków ekipy wskazówkami, które rzekomo miały poprawić styl ich gry. Świadomie nie podejmuje się działań, w których mogłaby się wykazać, uznając próby afiszowania się własnymi umiejętnościami dla zbędne. Śmiało można by rzec, że apodyktyczność stała się jej drugim imieniem. Starać przestała się, gdy odkryła, ile czasu musi poświęcić, by zdać wszystko na poziomie wystarczającym do zadowolenia rodziców. Pamięć fotograficzna niestety znacząco utrudnia jej oddawanie się tajemnej sztuce przekrętu, co widoczne jest na pisanych przez nią referatach – konkretniej przekreślonej ilości słów, które w zestawieniu z całością tworzą idealną kopię tekstu z podręcznika. Czasami zapomina o wszelkich normach i zasadach, oddając się swoim artystycznym zapędom w miejscach, które przeznaczone zostały do innych celów, jak spokojna nauka lub jedzenie. Śpiewa, czyta, rozmawia i bywa złośliwa. I choć w głębi bardzo chciałaby być taka, jaką chcą ją widzieć rodzice, to zawsze pozostanie tą małą Rose, niewystarczająco dobrą, by być idealną.

Powiązania | Wspomnienia

Ach, nie mogłam się powstrzymać. Potrzebowałam równowagi. Rose jest mniej depresyjna od Tori, i w przeciwieństwie do niej, ma pazurki. Tradycyjnie damsko-męskie, długie, romanse i dramaty oraz jakaś akcja/tajemnica. SZUKAMY MIŁOŚCI i AKCJI Fc.: (chyba) Rose Leslie. Limit 1/3 Wolfgang

I will be there and everywhere


Rose Weasley
Rosie wygląda jak mama. Może włosy ma trochę bardziej marchewkowe, ale w takim samym nadmiarze. Ma również ambicje, aby być jak mama, przez co na starcie zawiesza sobie poprzeczkę na szczycie Mount Everestu. Na miotle nie ma litości, zresztą posiadanie brata i licznego kuzynostwa w podobnym wieku nauczyło ją walczyć o swoje; także wręcz. Ma doskonałą pamięć i naturalną życiową ostrożność, co równie często, co błogosławieństwem, jest jej przekleństwem; bo chciałaby wybaczać i obdarzać bezgranicznym zaufaniem, ale jej mózg nie potrafi, podsuwając nocami miliony niewygodnych myśli. Uwielbia mieć rację, i zwykle ją ma, a że upartość krąży we krwi po obu stronach jej rodziny, dyskusje z nią często nie mają najmniejszego sensu. Tata powtarzał jednak, że nikt nie lubi przemądrzałych dzieci, więc Ronnie dużo się uśmiecha, żartami, nie zawsze udanymi, sypie jak z rękawa, i w końcu przekonała znajomych, że nie wszystkie jej komentarze warto traktować poważnie; nawet jeśli ona sama wypowiada je ze śmiertelną powagą. Wygłupia się z ojcem, debatuje z matką (często na odwrót, wierzcie lub nie), jedna babcia psuje jej zęby słodkościami, druga z radością je naprawia. Jest idealnym przykładem na to, że nauka mogłaby być czystą przyjemnością, gdyby nie szła w parze z wrodzoną ambicją, a biblioteka najprzyjemniejszym miejscem na świecie, nawet jeśli kilka godzin wcześniej złamało się komuś nos na boisku.

Rose Granger-Weasley — 20.12.2005 r., Londyn — V rok — Gryffindor — ścigająca — półkrwi — patronusem niedźwiedź — boginem urażony, rozwścieczony hipogryf — Klub Ślimaka, Klub Pojedynków, Klub Eliksirów — 11 i pół cala, niezbyt giętka, drzewo różane, pióro pegaza

The Beatles, Alexia Giordano
Bawmy się, bierzemy wszystko