Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bellaws. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bellaws. Pokaż wszystkie posty

robię się jakaś spięta, śnięta, szurnięta


Tu gdzie jesteśmy, sztylety w ludzkim uśmiechu są skryte.

—— SLYTHERIN —— PREFEKT —— VI ROK —— KLUB POJEDYNKÓW ——
—— KOT LUCYFER —— KREW CZYSTA —— 

Lustro, ta szklana tafla, przed którą nigdy nie ukryjesz swych słabości. Ciężko jest patrzeć prosto w oczy i kłamać, jeszcze ciężej spojrzeć w swe własne odbicie i nie ujrzeć wszystkich słabości, które skrzętnie można ukrywać przed obcymi spojrzeniami. Tymi spojrzeniami, które nigdy nie sprawiały przyjemności, doprowadzając do wykształcenia umiejętności unikania ich jak ognia. Może dlatego tak często zamykasz oczy, tak często odpływasz w inny świat, planując każdy swój ruch dłoni, każdy krok czy działanie. Może to duma, może to wyniesione z domu poczucie,  że nigdy nie możesz czuć się tak, jakbyś osiągnęła już wszystko, a może wręcz przeciwnie, chęć bycia lepszym niż złudnie perfekcyjna rodzina, w której nigdy nie czułaś się sobą. To iście niedorzeczne, kiedy twój kot jest bardziej otwarty na ludzi niż ty sama. Z drugiej strony… ten kot nie rzuca ironicznych komentarzy w stronę każdego rozmówcy, ale — w sumie — ty nigdy nie czułaś sympatii do swego gatunku.

Otwórz oczy, spójrz w lustro Casildo, całego życia nie zaplanujesz, nie zmienisz kierunku wiatru muskającego liście drzew, jego nie zmanipulujesz swoim chytrym uśmiechem dziewczyno.

całe swoje życie miałam skłonności masochistyczne do Ślizgonek na Hogwarcie,  
ukochajcię dziewczynę, tylko nie za mocno, bo nie lubi ;)  Cześć wszystkim! <3

awful things

*Oh, I hope some day I'll make it out of here*
 * slytherin * ścigająca * VII * łabędź * Koło Astronomów * 

rachel * rowle
Lekko zakurzona, pozłacana rama dość sporego lustra, które swoją właścicielkę znacznie by przewyższało, gdyby nie jej długie kończyny schowane tego dnia pod ciepłym płaszczem, demaskowała lekkie niedbalstwo o porządek ciemnowłosej dziewczyny spoglądającej w swoje odbicie. Położyła palec na szklaną powłokę, jakby próbując poczuć obecność tej z drugiej strony. Kim jesteś Rachel? Każdy narząd w ciele jakby ze sobą nie współgrał. Usta zakrzywione w uśmiechu, bardzo dobrze zagranym szczęściu. Rzadko jednak malinowe wargi, wiecznie maltretowane przez zęby zagryzaniem, słuchały się głowy. Słowa wydobywały się szybko, często bez zastanowienia, niemal zawsze przesiąknięte sarkazmem, cynizmem, ironią. Śmiechem maskując soczyste krople łez z oczu. Oczu niebieskich jak potok obijający się o skały, spływając z góry. Rzekomo spokojne, skrywające furię i szaleństwo. Kim jesteś Rowle? Dobrą aktorką. Maskując swoją wrażliwość, ból skrywany wewnątrz, samotność. Bojąc się odrzucenia, odrzucasz innych, chowasz się we własnym świecie i nikomu nie dajesz wstępu. Ostatnie spojrzenie w lustro i krew... krew wydobywająca się z dłoni i kawałki szkła tłuczące się o podłogę w pył
kiedyś próbowałam policzyć ile już lat ma mój hogwarcki nałóg, chyba jestem weteranem.
pojawiam się i znikam, rachel wiecznie żywa, pod wieloma twarzami
przygarnijcie ją miło, a mnie z dozą wyrozumiałości bo miałam długi odwyk (face: leoni hoeller)
karta będzie poprawiona na pewno bo to coś to gniot, lubimy toksycznie ;;D 
szukamy aroganckiego pacana, troskliwego pana i pewnie coś się jeszcze razem wymyśli ;)